mój synek miał chodzik. uzywałam. ale w granicach rozsądku oczywiście. wkładałam Go jak musiałam np.obiad zrobic szybciutko coś naszykować a On nie chciał siedzieć w łóżeczku to dałam Go do chodzika bawił się w nim :) tuptał. ale nie trwało to długo.
 
						
					
				 
            

 
                 
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
             
						 
						 
             
						 
             
						 
             
						 
             
						 
             
						 
            

 
            