od mojego dostałam taką koszukę :)
http://pantuniestal.com/sklep/kura-domowa/
z wolengo wybiegu chociaż ;)
kurą domową...czy to rodzina, czy to partner, czy kumpela....i oczywiście te słowa padły w takim momencie Twojego życia, gdy siedzisz w domu z dzieckiem i akurat nie pracujesz zawodowo. Może tobyć wprost do Ciebie wypowiedziane lub podsłyszane. Czy to okreslenie Cię boli?
od mojego dostałam taką koszukę :)
http://pantuniestal.com/sklep/kura-domowa/
z wolengo wybiegu chociaż ;)
siedze w domu zajmuje sie domem i synkiem do pracy w najblizszym 100leciu sie nie wybieram wiec czemu mialoby mnie to bolec;) jestem zadbana kura domowa heh i co z tego?
hahah:)
a mnie to uraziło. Ktos mi chcial pojechac po ambicjach.....ze do pracy nie planuje narazie isc
martucha zajebist... koszulka :)
Ja bym sie nawet ucieszyla, bo to jakos malo do mnie pasuje ;))jak bede mogla to pojde do pracy. Tylko wkurzylabym sie ostro jesli maz mial by mi to wypomniec, ze to on zarabia. Juz wie ze niania jest drozsza ;p wiec niech tylko sprobuje. A iv tak uwazam ze matka najlepiej zajmuje sie swoim dzieckiem, nie oddalabym dziecka pod opieke jakiejs obcej osobie,m wiec wole byc taka kurką i wychowac dziecko sama :))zmezem oczywiscie,,
A mycha ja bym brała te kury, asle umnie ze 16 po ogrodku biega jajek mam po dziurki w nosie, a skubac na rosol mi sie niechce;p
Wez je do domu, to takie czule stworzenia :))codziennie rano mi w okno stukaja dziobkami i tak dziwnie patrza
Zgadzam się z tym co napisala Pauli28.Ja mam zamiar wrócić do pracy jak córka będzie miała 8 miesięcy i ludzie wciąż pytają "dlaczego?"Czuję się wtedy jak wyrodna matka.