u mnie to samo normalnie szlak mnie trafia...moja ma 8mc i nie została jeszcze u niej nigdy i nie zostanie dopóki nie zacznie mówić:)
Muszę się w końcu wygadać bo nie wytrzymam...tak,właśnie mam problem z teściową,a właściwie sama ze sobą!Jestem strasznie zazdrosna jak teściowa bierze moje dziecko na ręce,co najlepsze ja sobie zdaje sprawę,że to jest chore,że to jest chora zazdrość bo przecież to jest babcia mojego synka,ale nie potrafię się opanować,tak się zżyłam z nim,że nikt prócz męża nie został z nim jeszcze od narodzin,nie wyobrażam sobie na razie żebym zostawiła go z teśćiową.A mój synek ma dopiero 4,5 msc jeszcze za dużo nie rozumie,i aż się boję pomyśleć co ze mną będzie później...czy jestem normalna?bo już mam wątpliwości;/ boję się,że zostanę odrzucona przez dziecko względem babci(teściowej)...
czasem wydaje mi się,że oszalałam a mimo to nie potrafię wyzbyć się tej ohydnej zazdrości;/
Odpowiedzi
u mnie to samo normalnie szlak mnie trafia...moja ma 8mc i nie została jeszcze u niej nigdy i nie zostanie dopóki nie zacznie mówić:)
Ale życzę aby wszystko się unormowało i aby twoja zazdrość minęła, bo Twój synek NA PEWNO niokogo nie pokocha bardziej niż CIEBIE :)
kamień spadł mi z serca, bo myślałam, że tylko ja taka "wstrętna" jestem :) pozdrawiam gorąco!!!
Ja się cieszę że Tosia akceptuje zarówno jedną i drugą babcie, i dziadka, chce się z nimi bawić, śmieje się do nich. Jest radosna kiedy przyjeżdżają. Mnie to naprawdę cieszy. Nie jestem zazdrosna, bo wiem że dla mojego dziecka najważniejsza jestem JA:) A kontakt z rodziną, i innymi ludźmi jest dla malucha bardzo ważny.
chciałabym się kiedyś wyluzować gdy teściowa weźmie małego...może musi upłynąć trochę czasu,aż mi przejdzie-mam nadzieje!
u mnie nie wiem skąd się to bierze?!