dlatego ,ze czesto sie wyzywalismy (kiedys) i nadal jestesy razem... tylko zakezy jakie wyzwiska takie ponizej pasa.. nie wchodza nawet w gre
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
ale ostro pracowałabym nad poprawą jego zachowania
to zaden wielki powód do rozstania. Trzeba nadal czekac na poprawę i nadal upraszac o to, ale ludzie maja gorzej: zdrady, oszustwa, bicie...
zalezy jakie jakby typu ku... su,,, itp to tak
ja wybaczyłam zdradę.
Dla mnie to brak szacunku , nie chciałabym aby dzieci na to patrzyły , a potem one mnie wyzywały .
Jestem prawie 8 lat w zwiazku i W. nigdy mnie wyzwał , nawet sobie tego nie wyobrazam ... Kogos kogo się kocha się nie wyzywa w zaden sposób .
Zależy o jakie wyzwiska chodzi... Chyba nie zniosłabym na dłuższą metę faceta, który rzucałby w moją stronę epitetami. (Denerwuję się nawet, kiedy się kłócimy ja mój men nie wytrzyma i walnie sobie w przestrzeń jakimś 'ja pie**ole') Ale zdarzyło się, stwierdzenie typu 'wariatka'/'psychol' i jakoś żyjemy. Z tym, że u nas to jest troche jak we włoskiej familii. Rację ma ten, kto głośniej krzyczy :PPP
jakby mnie wyzywał o róznych (dziwek itp itd) to w dupe by dostał takiego kopa, żę na księżycu by wylądował :p
zależy jakie,np.suka,dziwka,kurwa,zakała mojego życia nie wchodzi w rachubę itp. itd