Zaczynają się małe problemy...
Komentarze: 2Wczoraj byłam u lekarza. Synuś waży już 3 kg, główką uciska mi drogi rodne.. z Nim jest wszystko ok...ale.... okazało się że to puchnięcie... Czytaj dalej »
22 grudnia około 22:oo zaczęły odchodzić mi wody płodowe więc pojechałam na porodówke, Całą noc się męczyłam nad ranem wyłam z bólu, jednak ostatecznie poród zakończył się cesraskim cięciem ze względu na zanikające tętno synka.
O 10,26 był już ze mną.. miał problemy z oddychaniem więc na 4 godziny trafił do inkubatora. Ważył 3200 g 54 cm. Jeden dzien dłużej a ciąża była by donoszona,ale myślę że jeśli chodzi o to oddychanie to jeden dzień nie zrobił by różnicy.
W kazdym razie ze mną nie było kolorowo.. dostałam silnego krwotoku groziło mi usunięcie macicy...Bartuś główką bardzo uciskał mi na szyjkę i popękały mi naczynka które podczas operacji zatamowano krwawienie. Na szczęśie macice mi zostawili;] Ale miałam przetoczone 5 jednostek krwi z otoczem,,,
Synka zobaczyłam dopiero na 3 dzien (oprócz momentu wyciągnięcia go z brzuszka)
A więc dopiero wczoraj wróciliśmy ze szpitala bo oboje musieliśmy dostać antybiotyk,
W skali Apgar dostał 8 pkt. i jest już zdrowy. a ja jestem najszczęśliwszą osobą na świecie :)
Wczoraj byłam u lekarza. Synuś waży już 3 kg, główką uciska mi drogi rodne.. z Nim jest wszystko ok...ale.... okazało się że to puchnięcie... Czytaj dalej »
Na ostaniej wizycie u lekarza, który zrobił mi USG w 4 d oprócz cudownych zdjęc które dostałam okazało się że mój synuś jest już dosyć... Czytaj dalej »
Pewnie wiele z Was domyśla się że chodzi tu o strach o życie mojego dziecka. Być może za dużo czytam, może mój błąd że za dużo chcem... Czytaj dalej »
Moją ciążę planowałam. Po tym jak 2,5 roku temu poroniłam w 7 tyg. (dowiedziałam się że płód obumarł dopiero w 14 tyg.) poczułam ogromne... Czytaj dalej »
.... jest mi jeszcze nie znana i tak naprawde nie jest to dla mnie jakaś bardzo istotna informacja. Tak naprawde gdyby nie chłopak i bliscy którzy nie mogą się doczekać tej... Czytaj dalej »
Wczoraj wyszłam ze szpitala. Byłam tam 3 doby. Powód: Podejrzenie konfliktu serologicznego. Wynik: Negatywny (dzięki Bogu) :) Ale... co mnie martwi to oczywiście... Czytaj dalej »
Zawsze byłam osobą dosyć nerwową łatwo wpadałam w złość, ale to co dzieje się ze mną od kilku tygodni dziwi nawet mnie samą... Potrafi... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!