Tak zrobił to na kolanach ,a datę ustalaliśmy oboje ,a zaręczyny mieliśmy tylko w swoim gronie
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
Datę oboje, zaręczyny jak u natalii w swoim gronie tylko u mnie na jednym kolanie było :D
Oświadczyn jako takich nie było, pierścionka też nie. Decyzję o ślubie podjęliśmy wspólnie, miesiąc, w którym się pobierzemy wybieraliśmy również razem, natomiast konkretną datę to już wybierał nam pracownik USC.
oswiadczyl sie na kolanku w sniegu tylko on i ja;);)
w sylwestra kiedy wybila polnoc sciagnal mi opaske z oczu(nie wiedzialam gdzie jestem) kleknal na konano wyciagnal pierscionek..zbytnio nie pamietam co mowil hehe bylam w takim szoku petardy walily jak oszalale a ja mocno sie w niego wtulilam ahh uwielbiam to sobie wspominac;);)
Klekal na plazy przy zachodzie slonca ;) A date slubu ustalilismy wspolnie i cywilnego i koscielnego :D
Z pierścionkiem, na kolanach ;) w dzień (a właściwie w noc) naszej 5 rocznicy bycia w związku, akurat była to noc spadających gwiazd :) oświadczył się kapslem z Tymbarka na którym było napisane "Wyjdziesz za mnie?" - był
zamiast pierścionka w pudełeczku, a kiedy się zgodziłam, dostałam pierścionek na palec ;) datę ustaliliśmy sami :)
Nie klękał, daty dokładnej jeszcze nie mamy :)
Razem ustaliliśmy datę :) był pierścionek i klękanie na kolanko :P