Przed porodem nie dają nic do jedzenia i na wszelki wypadek robią lewarywę aby nie wypróżnić się podczas porodu gdyż są to same bakterie.
czy byłyście głodne na porodówce? :) Głupie pytanie, ale pytam bo słyszałam że przed porodem nie można nic jeść (już w szpitalu) Chyba, że mam złe informacje to mnie poprawcie;p
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 21.
ostatnia rzeczą o której myslałam bylo jedzenia, ale pić mi się cały czas chciało od oddechów. Duzo wody weź ze sobą :)
Mowili mi ze nie moge jesc, tylko pic. Po cichu zjadlam serek waniliowy i buleczke w trakcie wywolywania (2 sniadanie) , w porze obiadowej pozwolili zjesc talerz zupy(szpitalna , sama woda... ), jak sie skurcze rozkrecily to pobieglam z biegunka do kibelka i zwymiotowalam miedzyczasie bo sie organizm do porodu oczyszczal takze moglam ich posluchac i w ogole nie jesc:)
Nie pozwolili zjeść śniadania, zrobili lewatywę i 12 godz byłam bez jedzenia
Nie możana jeść bo można wzymiotować przy podaniu znieczulenia lub podczas bóli ...
Przynajmniej w Ni jest taki "zakaz " i dlatego też mimo wszystko dają tabletkę przeciwwymiotna...
Ja zjadłam snikersa chyba ( nie pamiętam ) przy porodzie z córką , z synkiem nie miałam czasu ..:)
ja zjadlam obiad...nigdy nie zapomne kalafiorowej mmmm pycha....i kotlet z xziemniakami...:)ok 13. potem lewatywa i o22 dzidzia na swiecie .... stolca nie oddalam ale wymiotowalam...
Zgadzam się z przedmówczyniami - przy skurczach nie myślisz o jedzeniu. ;) Jedyne co, to bardzo chce się pić. :)
Ja nic nie jadłam, a i tak na porodówce dostałam biegunki życia. ;/ Więc niedość, że musiałam się martwić bólem, to jeszcze póki miałam siły i nie podłączono mi oxy, czołgałam się do salki obok do wc. Potem tak bolało, że było już mi wszystko jedno co ze mnie leci. ;) Jedyny minus, że A. wszystko widział, ale na szczęście oboje traktujemy to humorystycznie. ;)
nie bylo czasu jak aby mylsec o glodzie , mialam kompletnie pusty zoladek , wymiotowalam 3 razy na porodowe ale zanim pojechalam do szpitala zjadlam kanapke a tak zeby nie byc glodna i jednak nie warto bylo ... :)