hahaha ja caly porod wpierdzielalam, tylko mi kanapeczki donosili i zupki, wiec ja sie nie zgadzam z przedmowczyniami, jak skurcze mi sie zaczely to zjadlam w domu na zaś, ale w szpitalu sie okazalo ze moge sobie zamawiac jedzenie wiec mi tak donosili co jakis czas ale bylam swinia spasiona na max, jak ogladam swoje zdjecia z porodowki to...
czy byłyście głodne na porodówce? :) Głupie pytanie, ale pytam bo słyszałam że przed porodem nie można nic jeść (już w szpitalu) Chyba, że mam złe informacje to mnie poprawcie;p
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 21.
a i kupy zadnej nie zrobilam na porodowce, jak mi sie chcialo to szlam na klopa, tak dla jasnosci haha
tak, tak, duuuuuuzo wody na porodówkę i salę poporodową ! Polecam też wziac wode w butelce z dziubkiem, poniewaz latwo sie z niej pije ;)
heh, a ja głupia też sie zastanawiam jak ja biedna wytrzymam tyle godzin bez jedzenia:PP taki żywot głodomora, choć wiem, ze jak sie już zacznie to jedzonko będzie ostatnią rzeczą nad ktora bede dumac;)
Nie byłam głodna nie chciałam jeść dostałam kroplówkę żeby mieć sił więcej.
nie zdazylam zglodniec:)za to po porodzie bylam glodna jak wilk i od razu dostalam sniadanie(wielkanocne;)
jesc mi sie nie chcialo ale wode pilam litrami. natomiast nie zgodze sie z kolezankami ze nie mozna jest podczas porodu:) teraz mozna i pic i jesc:)
mi się bardzo pić chciało ,ale nie pozwolili mi... a ja i tak piłam :D
A w życiu, nawet mi to przez głowę nie przeszło..