w 100%
na swoją drugą połówkę? ja niby wiedziałam że polegać na mężu mogę ale ostatnio udowadnia mi to niemal codziennie..gdyby nie on pewnie bym się już załamała :( stres związany z mieszkaniem, umierający ojciec, mała nie sypia w nocy itp itd..ostatnio miałam chwile załamania chciałm wyjść z domu i niewracać ale Ł staną na wysokości zadania..pocieszył wspiera itp itd
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
zazdroszczę laskom które mogą polegac na swoich facetach. ja nie wiemgdzie się takich facetów szuka.... :(
karo oni są na wymarciu :P dobrze że jeden z ostatnich egzemplarzy mi się trafił :)
Przekonałam się wiele razy. Nigdy nie mam wątpliwości. :)
uratował mi życie i opiekował się mną ponad miesiąc gdy nie byłam w stanie stanąć na nogi. To najważniejsze, ale było wiele innych mniejszych spraw.
Mogę liczyć zawsze teraz w ciąży zanim wyjechał dbał o mnie jak nigdy żebym nic nie dzwigała jest taki kochany i opiekuńczy :)
zawsze;)
Może tego nie okazuje, ale gdy trzeba można na niego liczyć
mój jest kochany, nawet mysli za mnie czasem :) i cały czas mnie zaskakuje.... oczywiście od tej pozytywnej strony :)