
2 tyg temu byłam u pediatry (innego niż zawsze) i powiedziała mi , że problemy brzuszkowe mojego dziecka, bóle kolki itp moga wynikac z tego, że nie robi codziennie kupki. Powiedziała, zeby pomagać mu termometrem bo dziecko musi codziennie zrobić. Dzisiaj poszłam do pediatry tego co od poczatku chodzimy i zjebała mnie od góry do dołu, ze dziecku krzywde robie :/ z drugiej strony jak jej mówiłam sto razy ze mały cierpi z powodu kolek, to mi na okrągło kazała espumisan i bio gaja, jak mówiłam ze nie pomaga to ona dalej swoje. A ta nowa pediatrka przepisała lek któr pomógł... po dwóch i pol miesiaca cierpienia dziecka. nie wiem juz kogo słuchać. Widze sama ze mały męczy się strasznie jak się za przeproszeniem nie wysra codziennie. ale nie chcce mu robić zadnej krzywdy, a ona powiedziała ze termometr to krzywda. zastanawiam się też czy nie pierdzieli kocopołów ta nasza pediatrka, bo powiedziała mi tez dzisiaj ze 3 msiesięczny maluch powinien sztywno trzymac głóowkę (WTF?) a ja pierwsze słysze, bo wszelka literatura mówi ze nie jest to w 3 miesiącu zycia konieczne i zalezy od dziecka. Co myslicie o tym termometrze ???
Odpowiedzi







