sandy190 też słyszałam, że lepiej się goi po nacięciu niż po pęknięciu. Poza tym przy pęknięciu tkanki są poszarpane przez co rzekomo trudniej zszyć "ładnie", a przy nacięciu niby nie ma tego problemu :D i wiadomo, że każda z nas od drzwi będzie krzyczeć, że nacięćie tak, ale w ostateczności :D a zaraz potem (przynajmniej ja) poproszę o narkozę i znieczulenie - kolejność dowolna:D

gokusienka  wszystkie rzeczy przygotowywala mi tesciowa i nigdy sie nie interesowalam w czym je prala , stad moje pytanie :)

naciecie boli i szczycie tez ale peknac do odbytu to jest dpiero niewyobrazalny bol , lekarz i polozna wie lepiej co maja robic , oczywiscie dobrze znac swoje prawa ale my nie wiemy co jest lepsze dla nas i dziecka , jak mam peknac to niech mnie tna !

sandy190 chyba taaak :DD wykorzystałam limit kg :D

a co do nacięcia.. to lekarz sam mi powiedział, ze jak bedzie widział.. ze jednak dojdzie do pękniecia to lepiej naciąc i potem ładnie zszyc , bo po 1 - mniej bólu po 2- i tak szyją ze znieczuleniem a po 3 - gorzej wrócic do "formy" po pęknieciu ..

wiec zgodzilam się na naciecie gdyby było koniecznee ;))

mnie szyli bez znieczulenia ... ale bylam w takim szoku ze urodzilam juz dziecko i wogole ze bylo mi wszystko jedno tylko zeby jak najszybciej go znowu zobaczyc :)

ale skoro to ma przyspieszyc twoj porod ? wiem ze teraz  jest moda i wszystkie tna ale kiedys wyciagali kleszczami dziecko.... a wiadomo ze dziecko tez meczy dlugi porod ,ja bylam nacieta bardziej w bok nie w sam odbyt :)

gokusienka no to jeśli te zabiegi wystarczą , bo dziecko nie będzie duże czy owinięte pępowiną czy jeszcze coś innego sie nie wydarzy, to Cię nie natną, bo po prostu główka przejdzie sama. Wszystko kwestia ustalenia z położną;) jesli powiesz jej jasno, że nacięcie TYLKO W RAZIE KONIECZNOŚCI lub gdy będzie ryzyko, że pękniesz...to zapewne nikt nie wychyli się ze skalpelem z przyzwyczajenia. Wziąć trzeba też pod uwagę, że one widzą co tam na dole się dzieje...widza jak bardzo napięta jest skóra i czy może jeszcze się naciagnąć czy grozi to rozerwaniem... i z tego co mi wiadomo od położnej to tnie się na godzinę 5 lub 7, a nie w kierunku odbytu....

teraz akurat jestes w bledzie bo jednak przyspiesza porod :P ja zamierzam poinformowac polozna ze w razie koniecznosci ma mnie naciac , bo prawda jest to ze przy pierwszym porodzie nie zostalam nawet powiadomiona po co te nozyczki przy mojej pipulce :) :)

oczywiście, że przyspiesza poród. Nacina się z różnych przyczyn, o których możesz sobie poczytać w internecie choćby nawet, albo zapytaj ginekologa czy położną bo oni będą mięli informacje "z pewnej ręki" :) niemniej jednak to jak będzie to żadna z nas nie przewidzi :) 

aaaaaa  to masz racje , porodu samego nie przyspiesza ale dziecko szybciej wypchniesz , czyli przyspiesza te ostatnia faze :) 

ja rodzilam 6 lat temu i mialam 19 lat wiec nawet pojecia nie mialam co to nacinanie krocza.... ale zrobili to co chcieli bez mojej zgody a przy szyciu znieczulenia nie bylo :((

kurdeeee musze zakupic jakis wózek bo wy juz pewnie macie ????