gokusienka ja pamiętam jak puściłam pralkę...jak wyprało to wyjełam i wsadziłam następne... po czym okazało się, że nie mam już na czym prania wieszać, bo na pierwszy rzut tyle ciuchów przeprałam, że na następne miejsca brakło i musiałam pożyczyć od mamy kolejną suszarkę na ubrania :) nie wzięłam pod uwagę, że na jeden wsad wejdzie aż tyle ciuszków :) i mnie też jeszcze czeka mycie szafy i układanie w niej reszty gratów, tylko czekam jak łaskawie Mąż mi ją polakieruje:) i jak masz zamiar nadal tak AKTYWNIE działać, to weź spakuj sobie pierwsze torbę:)
pawlakboj powiało chłodem "tylko juz wiem co mnie czeka" :D wiesz...my właśnie dlatego, że nie wiemy, to się tak cieszymy, ale wiem, że ta radośc mi przejdzie wraz z pierwszym mocnym skurczem :D :D i w moim przypadku to nawet nie o entuzjazm chodzi, ale wyszłam z założenia, że im prędzej spakuje torbę tym szybciej przestanę myśleć o tych wszystkich rzeczach jakie w niej mam i powodów, dla których muszę je mieć :)
mcabra to super , że wszystko ok. Maleństwo masz w tym brzuszku. Mój ważył tydzień temu 2300 (około), a lekarka powiedziała, że nie nalezy do największych... :) ale za to ja mam kurde z ciśnieniem jakieś jazdy, bo mam za duże no i nie tyję jakoś od trzech miesięcy, więc luz:)