Ja na pewno urodzę prze terminem bo już 04.03 idę do szpitala o ile nic wcześniej się nie wydarzy. 

dzieki gokusienka za sprostowanie ;) milka88 ja na razie miałam tylko jeden bolesny skurcz, a tak czasami brzuch twardnieje. Oprócz tego to bolą mnie pachwiny.

ja myślę, że urodze ok daty terminu :) i tak bym chciała ;) ale kto wie...

sagucha ma rację nigdy nic nie wiadomo dziś możeby czuć się np bardzo dobrze a jutro możemy rodzić to tylko zależy od Naszych pociech :)

Ja dziś czuję ruchy maluszka już nie tak boleśnie jak kiedyś mimo że wierci sie bardzo od jakiś 30 min i takie fale wali że nie mogę sie powstrzymać już ze śmiechu aż mi mąż zwraca uwagę i sam sie zaczyna śmiać co jego synek wyprawia :D

A co do teściowej to mam tak jak pawlakboj też swoją lubię jak jest potrzeba gdy ja jestem chora to przyjdzie i pomoże jak kiedyś z nią mieszkałam to ja jej pomagałam jak była chora czy śniadanie zrobiłam czy herbatke dałam czy nawet obiadek podałam a jak czegoś nie umiałam ugotować wystarczyło do niej pójść do pokoju i wszystko powiedziała a jak nie to przychodziła do kuchni i mówiła co mam robić po koleji i tak sie nauczyłam gotować. :)

Monik001 – ja dziś się nakręciłam na zakupy dla Bąbla jeszcze…jakieś kosmetyki chciałam kupić i pampersy… no i okazało się, że nie dziś, a w poniedziałek pojedziemy i się normalnie poryczałam, bo chciałam na zakupy jechać dziś a nie kiedyś tam… :) także leżałam w łóżku do 12 z tego tytułu i nie posprzątałam nic…strajk, bo chciałam sobie też humor poprawić, a tu ni chu chu…

I ja mam przeczucie, że urodzę po terminie marcowym… :) aczkolwiek chciałabym już, dziś, zaraz… :D w poniedziałek idę do lekarza, objawów jako takich brak...Bąbel się wierci ciągle z tą samą częstotliwością, także nic nie zanosi się na wakacje w szpitalu :)

A co do teściowych… to mąż wie, że jestem miła czasem na siłę… i ja wiem, że on też na siłę jest miły dla moich rodziców. Przy czym jemu to się nie dziwię, bo wiele przykrości zaznał (zwłaszcza ze strony mojego ojca)… no ale niestety…mieszkamy u mnie w domu i musimy z nimi żyć. A żyjemy na zasadzie „chuj**o, ale stabilnie”. Z matka spoko, bo względnie normalnie, ale z ojcem to już inna bajka…

dlatego zazdroszę tym, które mają teściowe takie z prawdziwego zdarzenia :D w imieniu swoim i męża :D

perla leniuchu ;))

heh, wszystkie prawie macie przeczucie ze urodzicie w terminie lub po a ja... jak tykajaca bomba sie czuje i tak tez juz na mnie patrzy maz i bliscy.

hehe, a pewnie, że leń...póki mi jeszcze wolno :D ale to wina Męża, bo nie dał rady ze mną dziś jechać... :) ale zabrał nas do przyjaciół na herbatę;)

i właśnie się dowiedziałam, że sąsiadka widziała mnie i mojego w aucie (jak jechaliśmy do przyjaciół) i poszła do mojej Babci powiedzieć, że pojechałam rodzić... No więc dla tej starej plotkary już rodzę...w tym momencie... bo przecież jechałam w aucie razem z Mężem gdzies po południu :D zabić to mało... ;)

hahhahaha stare plotkary sa najlepsze , wiedza wiecej niz wujek google :) 

ja chcialabym urodzic po terminie , spokojnie czekac i miec juz wszystko przygotowane :)

no ona jest specyficzna kobieta... ja nie mam siły do takich ludzi :) po prostu zdziwi się, jak mnie jutro zobaczy...nadal z brzuchem :D powiem jej że znowu w ciązy jestem, bo tak mi się to spodobało...

i tak jak tu napisała któraś z Dziewczyn... każda z nas urodzi tak, jak dane jej będzie rodzić :D niestety... no wyjątek stanowią te, które mają jakieś terminy umówione ;) ja jednak chciałabym znać taką datę, bo wtedy sie człowiek przygotuje, a nie tak z zaskoczenia. pawlakboj masz ustalone z kim zostaje syn w razie "w"? :) 

tak najprawdopodobniej z moja tesciowa , ona nie pracuje wiec jest do dyspozycji 24 h :) :) tzn nie jest ustalone ale tak napewno bedzie :) 

tylko musze ja jeszcze dopisac w szkole u synka do listy zeby mogla go odebrac jak cos , bo ci co odbieraja dziecko musza byc wpisanie z imienia , nazwiska i nr dowodu :)