Ja też nie mogę na swój brzuch patrzeć ;/ 

mi po porodzie tylko 4 zeszlo a teraz po 2 tygodniach 10 , Czyli mam jeszcze 10 zeby powrocic do wagi sprzed ciązy , blizna po cesarce nie widoczna ale ten rozstep na polowe brzucha mnie oslabia , stosowalam pharmaceris po 3 razy dziennie przez cala ciaze i jak widac gowno to dalo , Kupilam teraz Bio-oil na likwidacje rozstepu , ciekawa jestem co z tego wyjdzie .  . 

pewnie ze sie da , ale chyba potem jak juz biale sie zrobia bo bat na polowe brzucha  w koloze sliwki nie nastraja pozytywnie heehe , Jak patrze na mala to wiadomo ze nic innego sie nie liczy ale dla poprawy samopoczucia przydaloby sie pozbyc jakos tego

Pewnie masz racje , ale malutka cale dnie przesypia ( nie zapeszajac) wiec mam tyle czasu wolnego ze sie doszukuje defektow u siebie hehe

u mnie tylko 7kg spadło a jeszcze 8kg zostało:/ a brzuch to taka spyrka mogłabym rzec i jeszcze jedno maleństwo by się w nim znalazło :-) już powoli doszłam do siebie przynajmniej juz nie jestem taka opuchnięta i mam więcej energii. Mała spi dość ładnie nie moge narzekać dość często na cycku wisi musze ją na 2razy karmić podczas jej pobudki bo tylko by cyckała :-)  mam problem z jej usypianiem bo wogóle nie chce spać w tym koszu mojżesza, nie wiem czy nie zmienić już odrazu na łóżeczko. a jak ją tylko położe w naszym łóżku to bezproblemu zaśnie... jak dziewczyny u was ze spacerami?? wziełam dziś moją na spacerek zaraz po jej nakarmieniu i przebraniu także akurat co zasnęła i po niecałej godz wielki ryk wogóle nie chciała być w tej gondolii :/ nie wiem jak ja przyzwyczaje do świata zewnętrznego :/

mój na spacerach śpi więc nie wiem czy lubi ;) ale skoro się nie budzi to chyba tak ;)

Ciesze się, że położna przychodzi do mnie codziennie. Mały w nocy ledwo oddychał. Wyczyściłam mu nosek i nic :( cała noc z głowy bo patrzyłam czy coś się z nim nie dzieje. Właśnie na nią czekam i zapytam się czemu tak jest.

HALO!!!!!!!! DZIEŃ DOBRY! PO DŁUGIEJ NIEOBECNOŚCI WITAM PONOWNIE :) URODZIŁAM SYNA POPRZEZ CC W DNIU 12.08.2013 g. 00:45 :) Nie zdąrzyłam nic napisac bo akcja rozpoczeła się w szybkim tempie :) W niedziele siedziałam sobie przed tv i jakoś spac mi się nie chciało, zjadłam kolecję wszystko elegancko wstaje i slyszę jak coś mi pęka ... i LECI mi ciepła woda po nogach :P Tak o 23 zaczoł mi się poród. Zadzwoniłam po Marcina nie odbierał, później pogotowie... zalałam caaały dom wodami płodowymi, na spokojnie ciągłam torbę z swojego pokoju, szukałam skarpetek ... itp ... Marcin oddzwonił po 3 minutach i przyjechał w ciągu 10 min z pod Krakowa ale już nie zdąrzyliśmy się widziec bo karetka mnie wzieła, Kuba urodził sie po północy. Skurcze na porodówce miałam co 4 minuty ale rozwarcie na 1 cm ... Poród cc ze wskazaniem wagi dziecka i podód na sucho nie mógł się odbyc przy takiej wadze. Kuba miał 4 kg i 57 cm długości. Jest na prawdę pięknym Bobaskiem :) Zycie po cc pierwsza doba, tragedia, nie mogłam mówic miałam znieczulenie ogólne, bo jadłam o 22. May dostał 10 pk. Trzymali nas 8 dni w szpitalu, wymyślali echo w okół ust, szmery na sercu, pempowinka, zółtaczka. Kurwicy myślałam że dostanę, upadłam psychicznie bo ile można słuchac że dziecko jest chore ? Później okazało się to brednia, miał wizytę u kardiologa która trwała 2 minity :/ Dziewczynki nadrobie wszystko z czasem ... Piszcie co u Was, stęskniłam się za Wami

GRATULUJE!! :)

Aniu ja już gratulowałam ;) Kubuś jest prześliczny ;)

Justyna, moja malutka wczoraj dała mi w kość ! od 19 (po kąpieli) do 23 praktycznie cały czas marudziła i płakała, na koniec sama już ryczałam bo niewiedziałam jak jej pomóc ;( nakarmiłam ją, przebrałam, przytulałam, nosiłam, zwymiotowała mleczko na mnie i na siebie masakra jakaś ! płakała, masowaliśmy jej brzuszek, nagrzewaliśmy suszarką, nosiliśmy, przytulaliśmy i tak w kółko, znowu cyca jej dałam, znowu płakała, w końcu daliśmy jej kropelki Infacol i cyca i chyba te kropelki w końcu pomogły, bo mała zasnęła, ale po wszytskim byłam wykończona! Nie wiem co jej zaszkodziło, pilnuje sie z jedzeniem :( wypiłam len mielony, może od tego ?

Nasza mała też śpi z nami cały czas, w swoim łóżeczku spała może pierwszy tydzień,a potem już tak jak u Justyny, co ją odłożyliśmy to oczy jak 5 zł i z powrotem na rączki, masakra! Z jednej strony to dobrze, bo mi jest wygodniej w nocy, a le z drugiej źle, bo sama do końca nie mogę się wyspać, bo pilnuje się żeby nic jej nie zrobić, jak kwęka i jęczy to się budzę i żeby nie było problemu żeby do łóżeczka za jakiś czas wróciła.. Mam nadzieje ,że to wszystko się ustabilizuje.

Justynka, moja Lilka to też głodomor, piersi w ciągu dnia mam wyssane i miękkie, cały czas boje się , że mi pokarmu zabraknie, ale co ją przystawiam to mleczko leci, więc pokarm jest, ale jak długo ? Pije herbatki na laktacje codziennie.