Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2811 - 2820 z 3486.
Z tym spaniem to jest bardzo różnie, ale praktycznie zawsze nie śpi już od 6-7 rano. A kładzie się spać tak mniej więcej koło 22 tak na dobre, później zazwyczaj przebudza się co 2-3 godzinki na karmienie i przewijanie.
To tyllko raz Ci się budzi na karmienie ? Moja tak od 20 niby śpi, ale do 22 to taki niepewny sen jest, że raz wchodzę śpi, raz nie , a czasem już o 21 śpi na dobre więc z tym różnie
No to faktycznie zazdroszcze. Moja budzi się w nocy ok 4 razy liczac od 22-7
Mój Kuba zasypia około 21-22 i śpi do około 4 a później co 3 godziny wstaje, mało śpi ...Czasem mu się jeszcze zdarzy wstać w nocy. Ale i tak jestem zadowolona ze śpi do 4 ... W ciągu dnia zaśnie raz może na godzinę, a reszta snu wygląda co 5,10 minut i sie budzi pogada 20-30 minut ...
a co do uroków, ja też mam czerwona wstązkę ale jakaś pizda zazdrośnica musiała coś złego pomyśleć o moim dziecku... Wczoraj się zdecydowałam na to, i dziecko jak odczarowane... Spokojne, uśmiechnięte, radosne... gada,bajeruje ...:) Wrócił mój Kubuś.
Bylismy w sb w księdza prosząc o chrzest, stwierdził że robimy dziecku krzywdę ze chcemy w sobotę chrzest... noo i że ogólnie bedzie miał LEWY chrzest boo nie mamy ślubu, to sie go zapytalam czy lepiej z miłości iść przed ołtarz czy z obowiązku leciec do usc i koscielnego bo brzuch jest ? I wszystko na wariackich papierach załatwiać ? Strasznie się oburzył i stwierdził że to wstyd dla rodziny, to mu powiedziałam że moim zdaniem wstydem jest brać ślub bo ksiądz ma taki widzimiś. Kazał przyjść z papierami w sobotę o 8 rano ;P
No ja też muszę zacząć załatwiać chrzest, ale jak myślę o minie księdza i tekstach, że brak ślubu to mnie roznosi normalnie... Fajnie, że chociaż tobie się udało Aniu, niestety myślę, że u mnie będzie to grubsza przeprawa jeśli w ogóle się zgodzi, a jak nie to trudno jest mnóstwo innych parafii w moim mieście. Gdzieś w końcu się zgodzą :) Choć chciałabym w mojej, bo oboje do niej należymy od dziecka. A co do zaczarowania.. ja też mam tą czerwoną wstążkę, ale w wózku, a czasem się zdarzało, że brałam tylko stelaż i wpinałam do niego nosidełko, a przy nim już nie mam wstążki i teraz nie wiem. Może faktycznie to to ... Normalnie tracę rozum ;p Kiedyś jakby ktoś mi coś takiego powiedział to bym go wyśmiała i tyle.. a teraz :p
Momentami też już chciałabym zaplanować ten chrzest jak najszybciej, ale brak czasu już. Trochę za późno się ocknełam. W wielu parafiach brak miejsc. No i my chcemy obiad w lokalu to też trzeba za tym polatać. No i powiedzieć chrzestnym, których wybraliśmy, bo jeszcze nic nie wiedzą, a też muszą mieć czas, aby się przygotować. Więc wybraliśmy styczeń. Dzień po chrzcinach jest dniem wolnym więc może przyjedzie rodzina mojego, bo mieszkają 600 km od nas, niedaleko krakowa właśnie, a tu ma tylko rodziców i brata z żoną.
Mój usypia koło 7, potem pobudka koło 23/24 potem średnio to 4/5 cisza a potem to już co 2/3 godzinki się budzi. Na cycku spał mi tylko 2 godziny czasem nawet co godzine się budził.
Co do chrztu to u nas poprosił tylko o dane moje i Matta. Czy wierzymy w Boga i czy chrzestni wierzą. Skrócony odpis urodzenia tylko chciał. No i spotkać się z nami na rozmowe. Nie chciał dowodu bierzmowania a spytał tylko czy plnujemy ślub. Nie pytał o nic więcej ale pewnie sobie pomyślał nie źle o nas jak mnie M nazwał 'no ta yyy no ta' bo zapomniał jak mam na imię :)