jejciu mam nadzieje nadrobiłam he he tyle napisane było.
ja sie ciesze jak wiecie, ciagle chodze i ogladam ten test , jutro albo w piatek powtórze do pewnosci bo ta kresseczka jasna wyszła. mam nadzieje bedzie dobrze tym razem, staram sie odpoczywac ile umiem.
ogólnie bolą mnie plecy, piersi tak dziwnie tez, mam mega mdłości, w sklepie nie wyrabiam,uciekam od lodówek bo jak dojdzie ten zapach do mnie to mi wszystko stoi w gardle. cały dzien wczoraj i dzis pije mięte to pomaga(wczoraj zrobił mój R. z miodem i nie tak mi gorzko było ze zrobiłam sobie bez miodu) ,zmęczenie bierze góre ,nie mam sił na nic i o dziwo kłądziemy sie spac o 21(zwykle chodzilismy spac o połnocy) , czesto mam zawroty głowy i upalawy .kolezanka mi wczoraj w przedszkolu gada co ty jestes taka blada,dobrze sie czujesz? chorujesz czy co?...mam nadzieje ze bedzie ok, tylko o to teraz sie martwie. a z mężen wcoraj świetowaliśmy :) mąż dzwonił w czasie dnia pytajac jak sie czuje , czy ok wszytko. przyjechał pomógł przy obiedzie , potem posprzatał. juz planuje jak przerobic sypialnie co wszystko wejdzie kochany jest, widac ze tez sie martwi co bedzie ok ale cieszy sie bardzo.