Dziewczyny jestem. Miałam problemy zdrowotne. Nie mam sił pisać, bardzo źle się czułam ostatnie dwa dni :( migreny, okrutne miałam problemy z żyłami w nogach, wszystko się skumulowało. Nie mogę nadrobić waszych wpisów. U mnie wszystko jakoś tak się sypie. Zdrowie, jakoś na duchu ciężej ostatnio... Ale będzie lepiej ;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1131 - 1140 z 4687.
Oj AGATKA. nie dawno założyłam klub, a już 115 strona :) ale się napisaliście teraz.
EWELINKA jak ty się masz? Jak zdrówko? Ciesze się bardzo że kreska mocniejsza, odpoczywaj kochana i teraz dbaj o siebie :)
AGATKA super że cię tak mąż teraz wspiera. Miejmy nadzieję, że trosKe będzie ci z tym wszystkim lżej, wiadomo że jak maleństwo w domu i drugie to jest co robić. Też jak idę do łazienki i kuchni to zazwyczaj idę zrobić jedną rzecz a robię 5 hehe i zamiast wracać za 5 min wracam za 35 :p
DAJA kochana. Rozumiem twój dół. Kiedyś miałam radość ze wszystkiego, energię niekończąca się, a teraz jakoś tak ciężko, walczę ze sobą, żeby umieć się cieszyć. A teraz jeszcze taki okres jesienny to jeszcze gorzej. Ale tak jak Izka pisze bierz witaminę D, dużo pij. Masz bardzo niskie żelazo. To bardzo niedobre i niebezpieczne. Czy leczysz się u Hematologa?? Powinnaś być pod kontrolą bo napewno to może mieć wpływ na twoje osłabienie...
IZUNIA ty jesteś nasza dzielna mróweczka. Tak wiele masz na głowie. A jesteś silna bardzo. Mama z pewnością płacze bo jest świadoma, jej też gdybym tak leżała i była zdana na innych tak długo i świadoma, to pewnie bym miała stany depresyjne , najważniejsze że mama nie jest już agresywna. Miejmy nadzieję, że wszystko jej się zacznie poprawiać...
Daja. Byłam. Mam skierowanie na różne badania. Cały plik. Już dawno miałam to zrobić. W poniedziałek rsuzam do boju. Wczoraj powinnam jechać na pogotowie myślałam że jakaś zakrzepica, tak spuchły żyły i bolały rozpieraly nie mogłam wyrobić. Ale nie byłabym sobą gdybym pojechała. Płakałam brałam leki przeciwzakrzepowe, ale nie pojechałam.
Wogole przepraszam was dziewczyny że nie wchodziłam. Nie mogłam zebrać myśli, tęskniłam za wami, ale jak migrena przyszła to nie wiedziałam jak się nazywam, jeszcze troszkę cmi, a też jakoś psychicznie było mi dziwnie, nie mogłam się skupić na niczym. Ale już miejmy nadzieję, że będzie lepiej. A co u was? Co dziś porabiacie?
Daja. A byłaś u Hematologa w związku z tym niskim żelazem czy już się leczysz??