mokrych chusteczek nie powinno sie właśnie wrzucac do kibelka bo może sie zapchac, a ten mokry papier do pupy to max,3-4kawałki mozna wrzucic tak kiedys czytałam na opakowaniu.
Agata ja kupowałam go nawet w biedronce ten papier ale nie wiem czy jest dalej. ja kupowałam taki że był pakowany jak chusteczki mokre ale co innego to jednak było.w drogeriach napewno jest ,moze rossmann?
co do kawy to mam wymarzony ekspres i rano pierwsze co właczam go , teraz bedzie stał i sie kurzył... a choc chciałabym wypic choc mała bo mnie głowa boli to tak paskudny smak ma że cały czas u mnie stoi dzbanek z mietowa herbata :) no cóż moje dzieciaki nie lubia kawy wiec nie bede im tego fundować, nie podzielaja miłości mamy. oczywiscie po każdym porodxie wracałam do nałogu :)
co do wizyt.... zostało mi 8 dni ha ha az 8 ...pocieszam sie tym ze juz na wizycie bedzie widac serduszko i nie bede sie tak denerwowac bo w takim tygodniu to juz widac wszystko i bede spokojniejsza. też mogłabym co tydzien, ba codzien chodzic na wizyty iogladac dzieciątko, a jakby było mobilne urzadzenie usg uuuu szał by był :D
szukałam cierpliwie i znalazłam tego polskiego, 8km odemnie wiec spoko, a i bede spokojna że czegos nie zrozumiem. w rejestracji niemki jednak są, no i one robia wszystkie badania krwi,moczu, cisnienie,ktg wszystko one wykonują, ale z nimi sie dogadam myśle be problemu. fajnie że tu przychodzisz na wizyte i z miejsca ci robia wszystko badania krwi, moczu, z miejsca masz wyniki wklejone do mutterpass (ksiazeczki mamy) i potem idziesz na wizyte i z lekarzem omawiasz wszystko . to ułatwienie, nie trzeba latac po laboratoriach i moze własnie dlatgeo tu nie widziałam laboratorium narazie ? bo nawet jak z dziecmi chodze na wizyty do pediatry to z miejsca nam robia badania moczu i mamy w pare minut wynik, ostatnio córka na bilansie miała badany aparatem wzrok, słuch, wszystko z góry w dól przebadana. a co do usg tu przysługują 3 na kase chorych , reszte da sie dogadac z lekarzem, ponoc jednorazowo sie zapłaci i robi co wizyte.
u nas od rana mgły straszne, ze ciezko było mi dojechac do przedszkola, teraz sie wypogadza. juz od ponad tygodnia mamy bardzo ciepło, w krótkich rękawach w południe na podwórku spedzamy czas :)