No Izka. Rozumiem że miałaś traumę. Naprawdę można się nabawić takiej traumy. Ja na początku masakre też miałam. Mleko mi sikalo, że popozna mówiła, że troje dzieci wykarmien, a Dorka się darła w niebogłsy. Gryzła Jezu jak ja cieprilaam. Nie wiem czy wtedy to nie był większy ból niż ten po CC, uratowały mi karmienie nakładki silikonowe. Miały być na chwilę, tydzień dwa, żeby cycki się zagoiły (sutki) i żeby Dorka ssała, a zostały do 1.5 roku ;p dziś bez nich nawet nie spróbuję. Z kolejnym maluszkiem od razu z nakładka jadę ;) bo do dziś pamiętam ten przeszywający całe ciało ból pogryzionych krwawiących sutków..
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3181 - 3190 z 4687.
Fajnie ze masz taka prace ktora uwielbiasz. Ja tez lubilam przy wlosach robic jakies pasemka czy balejaze ;)
Agatka. Ja identycznie miałam z kamieniami jak ty. Tez założyłam sobie że nie ma innej opcji, jak karmić piersią. I kiedy się okazało że po CC były same przeciwności, a panie podkarmialy mi Dorotę sztucznym mlekiem i miałam normalnie depresję kilka dni, nawet nikt nie przychodził do szpitalaala bo nie chciałam nikogo widzieć, bo nie mogłam opanować łez, nie wiedziałam wtedy co się ze mną dzieje. Bolalo mnie wsztstko, Dorotka sie darła jak ja przystawiałam, gryzła, krwawiły mi sutki, ro byla porazka. A lrzeczytalam w lezacej ciazy tyle ksiazek, myslalam ze KP to bedzie pestka. Zaczęłam wtedy walkę z położnymi. Znalazły się też takie co mi postanowiły dopingować, pomagać żeby piersią karmić. Trudne to było. Ale jaka była satysfakcja kiedy się udało, kiedy już po miesiącu wszystko się unormowało, a dla mnie kp było wielką przyjemnością i komfortem ;)
Niestety nie zawsze się da, tak jak u ciebie Izka. Moja teściowa. Też plaklaa bo mówi, że chciała karmić, ale nie dało się. Mojego męża pokarmila miesiąc, a szwagra kilka dni. I nie dało się inaczej :(
Ahtaka. Super że robisz to co kochasz. Jej rzadko która kobieta może to powiedzieć! Cieszymy się razem z tobą!! ;**
Moja Dorka dziś kolejny dzień gorączka 38/39, identycznie przebiega wszystko jak u Bartusia kolegi z łóżka szpitalnego. Bidula leży teraz zasnęła .Ja wysprzatalam dziś cały jej pokój. Zrobiłam obiadek, teraz usiadłam na kawkę ;)
A co u was? DAJANKA, EWELIMLA??? GDZIE JESTESCIE???
My dzis milo spedzilismy czas. Polezelismy do 9 :) potem obiadek i spacer z dziecmi o 15 a teraz herbatka ciacho i lezymy przed tv. Monika jeszcze spi a piotr dostal na troche telefon i oglada grzecznie. Dawno nie bylo takiej niedzieli.
To super Izka że udało wam się tak miło spędzić dzień ;) a co robiłaś na obiad? Mi już czasem brakuje pomysłów na obiady.. nie raz mnie to denerwuje... ;L
U mnie byly piersi z kurczaka w panierce ziemniaki ze smietana i surowka z pekinskiej marchewki i ogorka z majonezem z czosnkiem
Ojej ale pysznh obiad Izka!!! Jej nie wpadła bym na to..