Aj Ewelinko współczuję ci bardzo :( jak czytam ciebie to też mi tak przykro, jej moja Dorka już wrasta w bycie jedynaczka, a ja nawet nie mam widoków na starania :( tarczyca jeszcze za wysoka, badania przede mną, do hematologa który zleca zastrzyki nie wiem kiedy uda się dostać... Jej, dla mnie czas starania jest tak odległy jak stąd do Ameryki :(( wy się Ewelinko już staracie .to jest dobrze. Nie załamuj się. Nie Ten miesiąc to następny, wkoncu się uda ... U nas nie każde staranie szło w 4 miesiące .raz się staraliśmy 1 rok, raz ponad, raz 2 miesiące... Główka do gory
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3681 - 3690 z 4687.
Już jestem po I rehabilitacji. Mam aż 6 rodzajów zabiegów. Masaż i ćwiczenia najgorsze. Bo trzeba przełamywać ból. Rehabilitant mówi że z tym bliznowcem czeka nas dużo pracy, wysiłku i cierpliwości muszę mieć, ale mam nadzieję, że będzie dobrze z czasem .Narazie ręką spuchła i boli po zabiegach.
Agatka. Co u ciebie? Nic się nie odzywasz? Pewnie biegasz praca dom? Jak zdrowie dzieci? Lepiej? Mam nadzieję, że nie dopadła was rodzinnie jelitowka?
Byle do przodu Zuzia wkoncu bedzie dobrze! Ewelina my tez staralismy sie ok 6 mies za kazdym razem tylko u mnie zawsze byl brak miesiaczki testy pozytywne ale jakos zylam dalej. Corka i syn z przypadku bo akurat wg obliczen nie powinno byc ich na swiecie aczkolwiek wystarane :)
Ja caly dzien na dworze padam bo przesadzalam tuje w rzad zywoplotu bo tesciowa sadzila byle bylo... Mam nadzieje ze przezyja bo mnie zabije :) ale kurde do drzew i krzewow ni cholerka mi tam nie pasuja ;) ale pierwsza opalenizna juz jest. Tak goraco ze w krotkich spodenkach chodzilam a syn juz buty sciagal i boso latal.
Pierwszy raz klade sie spac przed 23 od nie pamietam kiedy. Wczoraj do 2.30 czekalam az moj pojedzie wiec o 7 bylam mega nieprzytomna.
Oj Izka. Ty to jesteś kobieta pracująca!! Podziwiam cię. Wszystko potrafisz, wszystko robisz, wszystkim się zajmujesz! Nie dziwię się że zmęczona byłaś wczoraj :**
No dziś kolejny ciepły dzień ;) moja teściowa się rozchorowała. I się martwiłam z kim zostawię Dorotke jutro populdni na rehabilitację ;) ale jak nie mogę liczyć na koleżanki, tak zawsze na siostry ;) siostra już wsiadła w pociąg i jedzie do Wrocławia!! No po prostu szok... :)
Teraz musisz sie ostro brac na rehabilitacje a bedzie dobrze i reka wroci do sprawnosci nawet nie zauwazysz kiedy. Ja jak sobie przypomne jak mama uczyla sie chodzic a teraz po schodach kilka razy dzieniie bo siedzimy na dworze duzo :) u nas juz burze pokazuja ;) ale sie ciesze bo uwielbiam burze.
Jutro bede grila kamieniami okladac :))) a w sobote otwarcie sezonu grilowego :)
Izulek. Ciesze się, że z mamą tak dobrze ;)) jej pamiętam jak to wszystko przeżywaliśmy, jak źle było. Szczęśliwa jestem że wróciło wszystko do normy!
Ewelinka. Jak się masz? Jak dziś dzień ci minął?
Agatka. Co się dzieje? Źle się czujesz kochana? Martwię się. Zawsze wchodzisz. Mam nadzieję, że nie złapała cię jelitowka?
Dajanka a jak ty się masz? Jak twój dzień kochana?
Mnie dopadl kryzys dzis ryczalam po tym jak nawrzeszczalam na syna... Chyba 10 razy prowadzilam go do spania bo zawsze zasypia o 20, monika spiewala w lozeczku bo tez jeszcze jej nie bylo zbyt spiaco... Zasneli a ja sie poryczalam widzac syna jak zatyka uszy i skulony siadl na podloge, rece i nogi mu sie trzesly. Chyba zaczynam zalowac ze mam dzieci. Co mi do cholery przeszkadzalo w moim wxzesniejszym zyciu.... Patrze na siebie i widze jak mnie zycie zniszczylo nerwica na maxa. Siostra wieczorami wyjezdza a wtedy najbardziej by mi sie przydala. Mama za duzo mi nie pomoze a tesciowa tez wieczorem juz sie zamyka u siebie i jej nie ma a ja jak przychodzi wieczor i czas spac juz mnie trzesie na sama mysl ze mam je klasc spac. Nie potrafie sie uspokoic. Wyszlam na dach przez okno i otworzylam piwo. Ot wspanialy wieczor.