Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 3911 - 3920 z 4687.
To jest bez sensu zeby szukali ci pracy gdy nie masz z kim dzieci zostawiac. U nas zlikwidowali przedszkole ja nie mam prawka a od pazdziernika bede musiala sie zarejestrowac w up. Ciekawe co mi beda proponowac.
Co do mojego to na razie to olalam. Nie pisze do niego ani nie dzwonie chyba ze jakies sprawy typu korespondencja ze strazy czy inne dokumenty. Nie mam ochoty walczyc. Ciagle tylko mysl ze zmarnowalam 10 pieknych swoich lat! Ostatnie dni jak sie klade duzo o tym mysle i chyba ten czas nadszedl juz zeby sie rozejsc. Nie wiem czy to bedzie dobra decyzja ale zobaczymy co on na to. Najbardziej to sie posypalo u nas po mamy wypadku on tego nie wytrzymywal moze tez dlategouciekl w delegacje nie wiem chociaz moglam sie nie zgodzic. Aleno trudno chcial naprawiac swoje bledy to musi wiecej zarobic zeby to szybko ogarnac i odlozyc.
No jestem zrezygnowana. Nie mam sily. Poprostu wiele lat tylko ja walczylam o nasz zwiazek choc byl czas jak syn byl malutki ze to on postanowil sie wyprowadzic od jego rodzicow. Wiecznie sluchalismy a to maly placze a to cos znow. Bylam wykonczona ale bedac sama z dzieckiem non stop bylam bardziej wykoncZona. Ja zobacze jak sie zachowa jak przyjedzie za tydzien. Jest ciagle tak jakby nie mial dzieci i zyl sobie jak kawaler...
Pozatym ciagle mam wrazenie ze narzekalam na to ze jestem nieszczesliwa.
Co tam u was? U mnie od rana duchota i troche chlodniej taka mila odmiana bo te goraczki straszne. W sumie u nas na poddaszu jeszcze nie bylo tak zle ;)
Izunia. No to smutne co piszesz... Kochana. Myślę, że ty jesteś rozczarowana, zawiedziona, i nie doceniona, niedopieszczona, stąd takie przemyślenia. Że może twój mężczyzna jak wielu musi dostac patelnia w łeb i odrazu doceni jaki ma skarb i zacznie latać na kolanach. A jeśli nie to rzeczywiście to bez sensu być z kimś dla samego bycia. Dla dzieci tez to nie dobre. Ale jeśli jest szansa, jeśli jego zachowanie wobec ciebie może zmienić wszystko, postaw go pod ścianą. Nie rezygnuj. Izunia. Ja kocham męża, a nie raz jak mnie w życiu ranił, był egoistyczny to się zapieralam, że to koniec, że mam dość. Że każde osobno musi żyć. To były bzdury wygadywane z emocji i bólu. Spróbujecie .Daj mu ta jedna szansę. Ale postaw sprawę ostro Izka.
Ja dziś chodzę do tyłu. Głowa ciężka. Muszę do 12 umyć głowę, poodkurzac, ciasto pokroić, zrobić obiad, spakować torbę do kościoła, umyć podłogi, bo o 12 znów jadę na rehabilitację. Wracam o 16, a potem tylko do kościoła. Auto mi się psuje. Jadę jadę i nagle się zagotowuje silnik woda ;( muszę się zatrzymywać czekać u znów... Masakra jakaś...
Dajanka. Ja też nie pracuje z takich mniej więcej powodów jak ty. Nie mam możliwości aby ktoś pomógł przy odbieraniu Dorci z przedszkola, nie raz z nią posiedzieć .dziadkowie pracują. Mąż chodzi na 7 zmian. Wiec wszystko było by na mojej głowie, odbieranie, zaprowadzanie, szukam wciąż czegoś, ale nic nie pasuje. A przez te choroby, bóle kręgosłupa wieczne jakieś kłopoty, to boje się że nie dam rady. Choć źle się czuje, bo jestem zawsze traktowana jako ktoś to SIEDZI w domu... A przecież dziewczyny. My nigdy nie siedzimy. Kurde w domu robota się nie kończy. To jest wieczna karuzela...
Co do mojej pracy.jak tobie wytłumaczyć. Nie dostaje pieniędzy. Robię to bo mnie różni ludzie proszą, umiem to, mam słuch, i takie zdolności żeby rozpracować utwory ze słuchu co usłyszę, ale nie biorę za to pieniędzy. Gram głównie na koncertacj takich poświęconych tematyce chrześcijańskiej. I teraz dużo tego .sama pisze utwory, ale o Bogu. Właściwie nie ja. Ale siadam do pianina i nagle mi przychodzi z nieba muzyka, i słowa i zapisuje. I gram. Mam takich piosenek już 100 ponad. Nagrałam już 2 płyty. Pewnie nie masz o nich pojęcia. Choć sprzedało się dużo, ale to muzyka specyficzna, bo chrześcijańska tematyka, więc nie dostanie się ich w sklepie normalnym jak empik. Ale jeśli masz chęć mogę tobie wysłać 2 moje płyty. Tego lata będę pracować nad kolejna. 3. To kilka miesięcy pracy. Mojej, pianino, śpiew, muzycy, instrumenty.
Zuziu u nas tez woda czasem sie gotuje pompa wody do wymiany albo porzadnie odpowietrzyc musimy ale ciagnik stoi na kanale i nie mozna autem wjechac zeby zobaczyc od spodu. Moj P mial przestawic ciagnik ale czasu brak wiecznie ale mu sie nie chce...