Ni cholery. Uczyłam się trochę czasu ale mając stopę rozm 37 i 173 wzrostu, po założeniu obcasów czuje się jakbym fruwała i nie miała podparcia :>
j.w ja nie umiem;( moja mami mi kiedyś powiedziała żebym nie chodziła bo mecze sie, i innych moim wyglądem jak idę , a może idzie sie tego jakoś nauczyć ?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
hehehe ;) ja mam chyba cos z kostkami bo po godzinie chodzenia na szplach kostki i sie wykrecaja;/ no cóz na wiejskie stopy nie pasuja miejskie buty
kocham szpilki, ale w chwili obecnej tylko płaski obcas, a od święta szpilka :)
Ja nie potrafię a szkoda bo by mi sie przydało. Nogi mnie bolą jak cholera...
Skrzywienie kręgosłupa (lordoza lędźwiowa) powoduje, że po założeniu wysokich szpilek, kolana idą do przodu uginając nogi. I nóg tych za cholerę nie wyprostuję! I tak, zamiast paradować jak pokraka, wolę niższy obcas i subtelny krok ;) Trudno, jakośz tym żyję:)
zaraz mnie nogi bola i sie wsciekam, wiec juz nawet nie probuje tym bardziej teraz przy malym dziecku
Mam tylko dwie pary butów na płaskim obcasie- trapery zakupione na okres jesienny w ciąży i ... japonki w których i tak rzadko popylam. A szpilek za to mam naście par i jest mi mało ;D
Umiem, ale nie lubie, a co za tym idzie nie chodze.Zdecydowaie wgodniej mi na koturnach.
Uwielbiam szpilki, szpileczki, koreczki. Lubie ubierac choc nie zawsze, ale na wyjscia jak najbardziej. Na wyjazd do miasta na zakupy wole niskie koreczki albo koturny.