O tym jak sikanie do nocnika cieszy :)
Komentarze: 8..nie tylko mamę i tatę, ale i samego zaineresowanego. Marceli dziś usiadł na tronie, bo poprosiłam go o to mając podejrzenie, że chce mu się dłuższej... Czytaj dalej »
...kupa do nocnika.
Sytuacja ma się tak, siku do nocnika kiedy jest goły od pasa w dół, jeśli tylko założę mu rajstopy o swojej nowej umiejętności zapomina. Kupę robi tylko podczas kąpieli ( wiem dziwnie brzmi) kiedy zostaje w łazience sam ( ja też lubię sama siedzieć na kiblu bez wsparcia blizkich). Dziś już trzeci raz Marcelek postawił co mu się chciało do nocniczka. Wyląda to mniej więcej tak, że stoi w wannie i mówi "pupa pupa". Dajemy więc nocnik, stawiamy we wannie, on najpier siada i nic, potem się bawi, nalewa do nocnika wody i wylewa, kiedy zostaje w łazience sam, jest cisza a za chwilę "kupa jeś" i bije brawo :D za pierwszym razem podeszliśmy do tego dość sceptycznie i nie wierzyliśmy, że faktycznie coś zrobił a tu proszę, niespodzianka! Za drugim razem już wiedzieliśmy no i dziś trzeci bez zawahania, nawet siku też zrobił osobno. Generalnie idziemy do przodka wreszcie. sam czuł taką potrzebę i ją rozpoznał. Lubi swój nocniczek może właśnie dlatego, że nigdy go do niego nie przymuszaliśmy, może dlatego że pozwalamy mu się nim bawić w wannie ( a przynajmniej w czasie oczekiwania na kupcię). Jestem zdania, że nic na siłę, chłocom chyba ciężej z resztą przychodzi ten temat, bo jak tylko ściągnie im się pieluchę i resztę dolnego odzienia, to latają i ciągle ciągną się za fujarkę, co mnie osobiście bardzo denerwuje, bo mam ochotę co sekundę chodzić z nim i myć mu potem rączki, ale co poradzę. Więc dla chłopaków to raczej zabawa, coś nowego co wystaje i dynda, ale jak się okazuje i na chłopców w końcu przychodzi pora, kiedy zaczynają kumać ;)
Z Antoniuszem jest wesoło, wózek w domu i ciągle buju buju.. no ale jest w miarę grzeczny, na pewno nie ma kolek. Najdłuzej jak do tej pory spał 6 i pół godziny w nocy.
Nie wiem jak zniosę teraz tydzień deszczu, ciężko... młody potrzebuje szaleńśtwa na zewnątrz, w domu amrnieje, nudzi się, wymyśla,zwłaszcza, ze dla niego dzień zaczyna sie o piątej rano..
Je nadal ładnie, naprawdę nie narzekam, choć jak na polu jest cały dzień to trudno go dogonić, więc je jakoś mniej, ale nie martwię się tym szczególnie, bo wiem że potem nadrabia dwoma a nie jedną miską zupy.
Dziś przyszła karta kierowcy - boli mnie brzuch od myślenia o naszej przyszłości. A swoją drogą to mogliby jakiś ładniejszy kolor wybrać dla takiej karty, brzydszej chyba już nie mogli zrobić, taki kolor zepsutej śmietany.
A jeszcze co, póki pamiętam... Marceli jeździ na rowerze z Farbenem, żałuję, ze dopiero teraz zwiózł Janek tego dwukołowca, fotelik pożyczył nam szwagier, dziś kupiliśmy kask i światła, będzie młody miał frajdę. Już miał po polnych drogach w niedzielę.
A ja nadal mam obfitą @, jakoś długo tak i pobolewa brzuch, no ale rozumiem, że to pierwsza po porodzie i połogu..
Dzieci moje nawiedzone.
Nie wiem czy już pisałam, ale z Marcelkiem w końcu można normalnie iść na spacer. Bardzo długo na to czekałam, w końcu i do tego dojrzaliśymy.. dlatego pocieszam wszystkie mamy w tym miejscu, że z czasem dzieciom się poprawia ;P my mamy fajne miejsce wypadowe, w jedną stronę na przejazd pkp, w drugą na budowę osiedla w polach.
Anotni zaczyna gagować, i piszczeć, straszny śmieszek jest, no ale jak się ma taki łeb jak sklep...
..nie tylko mamę i tatę, ale i samego zaineresowanego. Marceli dziś usiadł na tronie, bo poprosiłam go o to mając podejrzenie, że chce mu się dłuższej... Czytaj dalej »
Od czwartku wieczorem dziecko mi płacze. To mniejsze. Dokładniej - nie płacze - ono się zanosi. Nie działają krople, nie działa Viburcol, ledwo masaże pomagają,... Czytaj dalej »
A przynajmniej tych, które nastawały odkąd tutaj jestem i piszę.. po wczorajszym wpisie, który stał się dla mnie samej perełką i mam ochotę go... Czytaj dalej »
Jest noc, przez zamknięte żaluzje do pokoju pełnego ciszy i ciepłych oddechów wpada księżycowe światło opierając się o twardą podłogę.... Czytaj dalej »
Moje dziecko je i mówi jak szalone :D doczekałam się pieknego czasu! A za oknem wiosenne antruaże, i ptasie trele morele. Koło naszej altany wydłubują kolejną... Czytaj dalej »
..na taki muszę zmienić swój status, swoje myślenie i podejście do wielu spraw codziennego użytku. Jeszcze to nie nastało, bo trudno o zatrudnienie na duże auta kiedy... Czytaj dalej »
Jestem na etapie ucieczki od internetu. Poszukiwania pracy za każdym razem kończą się fiaskiem. A raczej brakiem odpowiedzi. Najmłodszy ma kolki mimo dobrego mleka i wszystkich... Czytaj dalej »
Od Migreny Antka i Mańka :D Który to który, który w tym zestawieniu starszy, który piękniejszy? Różnica dwóch dni ;) Czytaj dalej »
Brak więc mi czasu, chęci do tego by pisać tu. Patrzę na świat przez te wiosenne okulary, przez pryzmat czarnych prawie włosów na głowie, przez kalejdoskop dni w... Czytaj dalej »
|