Dziewczyny mam nadzieję że mi pomożecie. Mianowicie mam problem z... teściową;/ od momentu narodzin naszej córy nie było dnia kiedy by się u nas nie pokazała. Jest to już STRASZNIE uciążliwe. W dodatku strasznie narzuca nam swoją "pomoc". Ale ostatnio przeszła samą siebie, tzn ubrałam naszą małą w spodenki z dresu i skarpecie i przy okazji jej wizyty wyskoczyłam na sekundę do sklepu. a po powrocie co zastalam? moją córcie ubraną w grube rajstopy, skarpetki, i spodnie z dresu, gdyż moja teściowa "uznała" że małej było zbyt zimno. ;/ Doradźcie jak dosyć delikatnie przekazać teściowej że to jest nasze dziecko, że to ja jestem mamą i wiem co jest dobre dla mojego dziecka, i że powinna trochę zdystansować, nie urażając jej za bardzo ? :(
Odpowiedzi
madziara ma w 100% racje!!! Porozmawiaj z mezem powiedz mu aby to On zalatwil sprawe z mamusia!!! bo gdyby to byla Twoja mama to sama bys sie z problemem uporala!!
Jesli to nie pomoze tzn maz nie porozmawia z mama!!! sama to zrob
Ja np. jak polecialam do Polski ( na miesiac sama z dziecmi ) wiadomo babcie chca wtedy sie nacieszyc wnukami a najbardziej tym malutkim zwlaszcze ze widzialy go pierwszy raz!!! Juz po jednym dniu ich dobych rad ( wiem ze rady starszych sa na wage zlota ) powiedzialam ze to jest moj syn i chciala bym zeby daly mi byc matka! Pierwsza rzecza jaka zabronilam im robic to bylo noszenie na rekach i kolysanie ;/ Moja mama odrazu powiedziala ze ok bo pamietala jak 1-y syn byl nauczony do noszenia na rekach, a tesciowa protestowala, jednak w koncu dala za wygrana!!!
Serducho moja tesciowa jak do nas przyjezdzala ( mam na mysli jak bylismy w Polsce ) tez na poczatku codziennie od rana do nocy siedziala u mojej mamy!!!zwracala mi uwaga ze Wiktorowi jest zimno bo chlodne raczki ;/ wiec Ja jej na to ze Ja chodze po domu w spodenkach i koszulce a On lezy w pajacyku ( z welury ) z dlugim rekawem i pod spodem ma body wiec nie moze byc mu zimno i nie trzeba mu nic wiecej ubierac przykrywac i opatulac!!! ( chyba ze dziecko spi to inna sprawa ) Spoczatku oczywiscie tesciowa mi mowila ze nie mam racji, Ja zawsze na to ze mam racje bo to moj syn i krzywdy mu nie zrobie. Raz jej tylko powiedzialam ze jesli kark dziecka jest cieply tzn. ze mu cieplo i ze lepiej aby dziecku bylo odrobine chlodniej niz ma byc przegrzane, nie ma co uczyc dziecka do wysokich temp bo pozniej lekko gdzies zawieje i maly bedzie chory. Co do noszenia tez protestowala ze dziecko przeciez musi czuc matke musi czuc ze jest kochane, Ja na to ze noszone dziecko czy nie noszone odczuwa milosc matki tak samo!!! a w domu mam jeszcze drugiego syna ktory tez mnie potrzebuje, ( chce sie ze mna bawic musze sie z nim uczyc rozmawiac etc.... ) wiec nie moge sobie pozwolic na to aby Wiktor wisial na mnie 16 h na dobe,On ma zasypiac sam bez kolysania a jak trzeba to mus tez sam polezec na macie edukacyjnej, czy na hustawce lub w lozeczku, bo Ja nie mam w domu gosposi co za mnie posprzata ( dodam ze mam bardzo duzy dom ) ugotuje, popierze, poprasuje, etc.....
Moze to zabrzmi brutalnie co napisalam ktos pomysli ze jestem nie mila dla mamy mojego meza, ale nie absolutnie, nigdy nie podnioslam do niej glosu zawsze jej mowilam ze Ona chce dobrze ale to Ja jestem matka, ze Ona wychowala swoje dzieci sama i Ja tez dam rade zwlaszcza ze to 2 syn, moze czasami jakies bledy popelniam ale na tych swoich bledach sie ucze!!!
Tak wiec albo maz albo Ty porozmawiaj z tesciowa zeby dala ci byc matka. Mozesz jej powiedziec ze jak cos bedziesz potrzebowala, albo czegos nie bedziesz wiedziec, to napewno zadzwonisz i poprosisz o pomoc, zapewnij ja ze doceniasz jeje starania ale teraz niech da ci nauczyc zajmowac sie samej wlasnym dzieckiem. Mozesz tez powiedziec jak mamusia bedzie szla do domu ze teraz zobaczycie sie dopiero w niedziele na obiedzie u mamy w domu :) [oczywiscie po odbytej wczesnie rozmowie ]
Mysle ze mama nie wie co czujesz i trzeba jej to powiedziec!!!! Powodzenia
Chodz Ja sie ciesze ze moja tesciowa jest w polsce :P