strasznie mnie to poruszyło, i chciałabym tylko napisać co o tym myślę,
napisałam to też w odpowiedzi na tamto pytanie, ale czuje niedosyt i dlatego zaśmiecam forum swoimi wywodami...
a kimże jest człowiek,żeby móc decydować o życiu i śmierci...???
ja wierzę,że Bóg daje życie i Bóg je zabiera...
Aborcja jest gorsza od morderstwa!!!!
ofiara morderstwa może błagać o litość, możne się usprawiedliwiać, przekonywać napastnika, a nawet walczyć z nim!
a dziecko nie ma żadnej z tych możliwość! wydajemy wyrok na całkowicie bezbronną, niewinną istotę!
skoro ktoś chce to zabić maluszka, to niech poczeka kilka lat i próbuje uśmiercić wtedy, gdy dziecko będzie miało szanse: uciec, bronić się, albo po prostu poprosić:
"mamo, NIE ZABIJAJ MNIE!"
Odpowiedzi
wiem jedno, mnie problem nie dotyczy bo ja nie usunęła bym żadnej (zdrowej) ciąży -pierwszej piątej ani dziesiątej.
NIE KTORE KOBIETY STARAJA SIE ZAJSC W CIAZE NIE KTORYM SIE UDAJE PO DLUGIM CZASIE A NIE KTORYM NIE::JA SAMA MIALAM TEN PROBLEM ALE PO!;% ROKU SIE UDALO: TAKA MORDERCZYNI ZACHODZI 3 RAZY W ROKU W CIAZE I OD TAK SOBIE USOWA JA: JA NIE MOGE TEGO ZROZUMIEC JAK MOZNA BYC TAK BEZDUSZNYM:
czasem popełniamy błędy. czasem jesteśmy w sytuacjach niezależnych od nas. dla młodej dziewczyny często rosnące w niej życie jest totalną abstrakcją. nie myśli o tym w kategoriach morderstwa. nie potrafi poczuć tego, ze to jest dziecko.
druga rzecz, inaczej się przeżywa ciążę, gdy jest wyczekana, gdy się ma zaplecze finansowe, gdy ma sie wsparcie faceta i rodziny.
wyobraź sobie, ze np. czyta to kobieta, która dziś ma dziecko, a która kiedyś usunęła ciążę. usunęła, bo miała np. 16 lat i zmusiła ją do tego jej matka. powodów może być wiele.
ale wyobraź sobie, o czuje czytając takie teksty.
piszecie o adopcji... myślę, ze cieżko jest nosić dziecko 9 miesięcy pod sercem ze świadomością, że się potem go nie wychowa, z różnych powodów. jeśli powodem są finanse - to jak bez kasy przechodzić ciażę? jeśli powodem jest brak wsparcia rodziny lub wręcz znęcanie się psychiczne nad cieżarną, to rzeczywiście - fajne warunki do bycia w ciaży, a przecież stres odbija się na dziecku.
my możemy w tych sytuacjach widzieć rozwiązania. ale dziewczyna w takich momentach może tego nie dostrzegać... bo to nie my jesteśmy w jej sytuacji, to nie my przeżywamy ten lęk, który ona przeżywa. lęk, który być może zmusi ją do podjecia tak drastycznej decyzji. i borykania się z poczuciem winy.
łatwo jest piętnować, szczególnie siedząc w wygodnym fotelu, mając kochający dom, parę złotych w portfelu i dziecko bawiące się na podłodze... wiedząc już, jak to jest być matką.