Narzekanko
Komentarze: 1Czuję się jakby ktoś wsadził mi jeża w gardło. W nosie ktoś mi chyba odkręcił kurek. I chodzę z watą w uchu, bo to przynosi chociaż... Czytaj dalej »
Obudziłam się rano i nie mogłam mówić. Wczoraj mojej mamie wcisnęli w aptece jakieś homeopatyczne czary mary na gardło i efekt jest taki, że dziś jest jeszcze gorzej. Pokulałam się więc z samego rana do apteki po sprawdzone tabletki z szałwią i witaminą C - działają co prawda tylko doraźnie, ale dobre i to. Ten homeopatyczny syf nie działał wcale, za to kosztował dwa razy tyle. Przez to wszystko nawet pączka na śniadanie trudno mi było przełknąć. ;)
A co poza tym? Zamówiłam właśnie łóżeczko w zestawie. Co prawda nie ja to miałam zrobić, bo zobligowała się do tego rodzina A., ale ja jestem taką osobą, która niecierpi odwlekania wszystkiego na później. Poród tuż tuż, a ja bez łóżeczka. Więc się wkurzyłam i zamówiłam. A. się obraził, ale trudno. To ja bym sie martwiła gdzie dziecko położyć w razie czego, a nie on i jego rodzina. ;) Dziwi mnie, że niektórzy mają tak mało wyobraźni. ;) W przypadku zbliżającego się porodu słowa "później", "jutro" etc. są naprawdę mało wskazane. Napisałam mu, że jeśli jego rodzice nadal się poczuwają, to niech po prostu prześlą mi te kasę na konto i będziemy kwita. Ja wolę być biedniejsza o czterysta złotych (co prawda spłukałam się przy tym doszczętnie...), ale mieć pewność, że w razie czego będę miała gdzie Miszkę położyć spać.
A teraz Moje Drogie idę naprawiać telewizor, bo mi się rano zepsuł. Shit happens. Ciężki dzień dziś. ;)
Czuję się jakby ktoś wsadził mi jeża w gardło. W nosie ktoś mi chyba odkręcił kurek. I chodzę z watą w uchu, bo to przynosi chociaż... Czytaj dalej »
Poszłam dziś na pocztę, która mieści się jakieś 5 min drogi od mojego domu. Na miejscu było tak tragicznie duszno, że zasłabłam. Wszystkie kolory... Czytaj dalej »
Wróciłam właśnie od lekarza. Stety niestety nic nie wskazuje na to, żeby Miszka chciała wyjść choć tydzień wcześniej. ;) Z jednej strony się... Czytaj dalej »
Ale nas Miszka wczoraj wystraszyła! Cały dzień wpierniczałam jak opętana i śmiałam się do A., że to ponoć jedna z oznak zbliżającego się... Czytaj dalej »
Odebrałam dzisiaj w końcu dyplom magistra. :) Co prawda broniłam się w połowie czerwca, ale jakoś tak odwlekałam tę wyprawę na łono poznańskiego UAMu i... Czytaj dalej »
Ha! A tylko ja wierzyłam, że wróci! Niech mi ktoś powie, że nie istnieje coś takiego jak szósty zmysł. Może nie wszyscy wiedzą, że dokładnie... Czytaj dalej »
Ciężarnej zawsze wiatr w oczy. ;) Od wczorajszego popołudnia męczę się z niezwykłym bólem krzyża, biegunką, rwaniem w kroku, a rano doszedł jeszcze... Czytaj dalej »
Albo już oszalałam. Może chwila wprowadzenia, bo to moja pierwsza notka na tutejszym blogu. Mam 23 lata, właśnie skończyłam studia, z pracy mnie wyrzucono z racji... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!