jak synek kopie mnie po pecherzu, jest bardzo przyjemnie :))

1. eh.. katastrofa..sikam pod siebie |
2. czasem spadnie pare kropel ale to podczas np. kichnięcia |
3. jak narazie w porządku |
4. mój pęchcerz pracuje bardzo dobrze |
jak synek kopie mnie po pecherzu, jest bardzo przyjemnie :))
W dzień co godzinke jestem w toalecie. Za nim zasnę to z 5 razy jestem w toalecie. A w nocy tak 3-5 razy. Najgorsze jest to wstanie w nocy i pójście do toalety.
Był czas, kiedy latałam do łazienki z 15 razy w ciągu nocy, a w ciągu dnia nie liczę :P Jadąc na lotnisko do Katowic na które z mojego miasta mam 50 km mąż musiał mi się dwa razy zatrzymywać na stacji bo nie wytrzymałabym :P Ale raczej to kontroluję, tak to zdarzyło mi się raz czy dwa popuścić parę kropelek podczas ataku śmiechu.... no cóż uroki ciąży, dobrze, że ktoś wymyślił wkładki :) Teraz do łazienki w nocy chodzę max 3 razy, a w dzień tak często jak przedtem :)