no BA :) i wstyd pisać:)
... do czego w życiu byście się dziś publicznie nie przyznały. Ja jako, że wpadłam na głupkowaty pomysł, żeby zadać to pytanie wyskoczę z wyznań pierwsza...
Miałam jedną ciocię, której nie lubiłam i jak wychodziła z pokoju 'ozdabiałam' jej kanapę swoimi kozami z nosa. Do teraz jak ją widzę, to mi głupio.
I nałogowo wyżerałam tynk ze ścian. Ale to raczej dziwactwo niż coś wstydliwego. ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
haha Tofinka, to AŻ tak??? :D:D ja zastanawiam się jakich kwiatków mogę np. nie pamiętać. :P
Też drapałam to 'wypukłe coś' na tapecie... Tylko, że (znowu wstyd) nie u siebie w domu... Zastanawiam się na co nasze dzieci sobie będą pozwalać. :D
widzialam siurka kolegi a ten jak mial 9 lat ( ja 5) pokazywal mi pornole u siebie w stodole xD
Tak ,na scianie wvmoim pokoju wisial plakat Rikiego Martina ,z ktorym calowalam sie "po filmowemu " i udawalam ze to moj chlopak :D
i mowie powaznie;p
O... I jeszcze pamiętam jak tak strasznie bałam się takiego wielkiego pajaca (pluszowego), że pokroiłam go nożem i zamknęłam w szafie trzymając drzwi, aż mama nie wróciła z pracy...
A dwa, jak zrobiłam kupe do wanny i mówiłam, że to statki... :/ Mama przyszła zobaczyć co to za statki i dostałam ochrzan i lanie. :((( Buu i fuj.
Poro tego było aż wstyd :D
Np oglądałam w podstawówwce z kolegami z klasy gazetke dla dorosłych :D