hahahah przejebane jestescie :D to ja bawilam sie w "bandziora" ( lol skad mi sie ta nazwa wtedy wziela nie wiem:X ) zaprosilam kolezanke do siebie, i ubieralysmy kapelusz jedna z nas ta druga niby porywala, i wiazalysmy sie do lozka ( oczy buzia nogi rece itd ) i teskty " ha ha ha jam jest bandzior teraz cie nei puszcze :D ) co najlepsze robilysmy se jeszcze zdjecia ... a najwiekszy wstyd, kiedys sama sie bawilam, i usnelam i mama mnie taka znalazla ... :DDDD
... do czego w życiu byście się dziś publicznie nie przyznały. Ja jako, że wpadłam na głupkowaty pomysł, żeby zadać to pytanie wyskoczę z wyznań pierwsza...
Miałam jedną ciocię, której nie lubiłam i jak wychodziła z pokoju 'ozdabiałam' jej kanapę swoimi kozami z nosa. Do teraz jak ją widzę, to mi głupio.
I nałogowo wyżerałam tynk ze ścian. Ale to raczej dziwactwo niż coś wstydliwego. ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
chowalam sie np w szafie rozsuwanej i gdy ja ktos otwieral to straszylam haha
ja pamietam ze na wigilie chciałam wykąpać karpia który pływał w wannie ... wsypałam mu proszku do prania ... xD potem mi sie dostało bo karp nie przezył i swieta bez ryby ..;D tyle pamietam ale szczerze grzeczna nie byłam ..;d
z karpiem dobre hahahah
czekalam az kolezanki mamy wyjda,wtedy zbieralam wszystkie fusy po kawie i herbacie dodawalam cukru i jadlam szybko,ogladalam z kol gazety z golymi babkami ktore jej brat trzymal pod kluczem w szufladzie,kiedys na lezakowaniu kolega pokazal mi pisiorka i chcial zebym ja mu buleczke pokazala tak sie wystraszylam ze usnelam jako pierwsza,cuda nie widy hehe
mojekochaneserduszko...... to zaszalalas !!!:) hahaha no rozwalials mnie tym ;)