Olivia też się tego obawiam..nie chciałabym zrobić krzywdy dziecku, podobno matka w tym początkowym okresie to podstawa dla prawidłowego rozwoju psychicznego itp.
Wiem jak to brzmi, ale zaczynam się zastanawiać nad takim rozwiązaniem..wszystko obmyśliłam, mleko można odcigać laktatorem (mam z medeli, podobno odzwierciedla ssanie dziecka i pokarm nie zanika). To moje pierwsze dziecko i pewnie wiele "problemów" wynikających z takiej decyzji wjdzie po urodzeniu, ale od początku ciąży jestem na l4 (miałam ciążę zagrożoną) a czuję, że to za długa przerwa w pracy i nie chcę tracić kontaktu z zawodem, boję się, że dużo zapomnę itp. Proszę o wasze opinie.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 17.
jezeli finansowo dajecie rade i mozesz sobie pozwoic zostac z dzieckiem to diedz jak najdluzej;) dziecko potrzebuje mamy a nie obcej kobiety
mama 4412- niestety sama będę wychowywać dziecko bo mój były narzeczony nie poczuwa się do obowiązku. Finansowo mi się to nie opłaca bo muszę przeznaczyć conajmniej tysiąc na nianię, ale generalnie radzę sobie bardzo dobrze więc nie byłoby z tym problemu.
3 x NIE .... w tym wieku dziecko "jest czescią" matki ... Nie mam mamy, nie ma mnie....
Finansowo radzę sobie bardzo dobrze, sprawami alimentacyjnymi po urodzeniu dziecka zajmie się mój prawnik, to dla dobra mojej córeczki bo jakby o mnie chodziło to napisałabym ojciec nn żeby mieć z nim spokój, ale wiem, że zrobiłabym krzywdę dziecku. Boję się tylko, że wysiądę psychicznie siedząc w domu a do tego nie chcę dopuścić bo muszę być silna dla swojej córeczki. Na samą myśl, że nie będzie miałą taty mimo że była wyczekiwana i planowana serce mi się kraje i wymiślilam że jak ucieknę w pracę to będzie mi łatwiej się z tym wszystkim oswoić.
ja bym tak nie chciala, ale u mnie w pracy sa dziewczyny, ktore tak robily( kiedys sie nie dalo inaczej) i jakos to przezyly,...nie jest to fajne z pewnoscia.
mam problem z nazywaniem notorycznie nani "obcym babami" ( w komentarzach)ludze litosci- nania tez czlowiek, tez mam nianie i moj synek bardzo ja lubi.
Mieszkam w Pl, godziny pracy mogę mieć standardowe choć przed ciążą pracowałam dużo więcej, ale teraz ograniczyłabym się do minimum. Jeśli chodzi o nianię to jak narazie nie mam nikogo konkretnego na myśli, ale wierzę w ludzi i uwarzam, że można kogoś fajnego znaleźć.
uważam*
aż mnie w oczy zakuło jak to zobaczyłam, ale na kompie często robię błędy:|
Jak urodzisz to Ci się priorytety pozmieniają ;)
nie wyobrazam sobie ze moglabym tak zrobic. takie dziecko jest za malutkie jak dla mnie i za bardzo tej mamy i jej bliskosci potrzebuje. mamy, a nie nani (choc do samej instytucji niani nic nie mam). no i jest jeszcze druga strona medalu - moje dzieckonp. do tej pory budzi sie w nocy. i to nie raz tylko kilka. szczerze to nie wyobrazam sobie jak mialabym funkcjonowac w pracy tak niewyspana i wiecznie zmeczona, jak jestem ;) ale zycze Ci zebys wybrala dobre dla Was rozwiazanie i zeby dzidzior ladnie w nocy spal.