Odkąd pomieszkuję u rodziców, jestem zmuszona z bólem serca zaznaczyć TAK :(
wychowanie Twojego dziecka?
Obojętne, czy robi to dyskretnie, spokojnie, czy decyduje o czymś i koniec - nie znosi sprzeciwu.
TAK lub NIE (po prostu).
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
Niestety tak,i żadne formy odpowiedzi na Jej wtrącanie się nie pomagają,mojej mamy by nikt nie przekonał że jest inaczej nawet światowej sławy pediatra.
Tak w ogóle do wszyscy się wtrącają,nawet mój brat,który gówno wie o dziecku,a najwięcej gada.
Na początku teściowa próbowała, ale widziała, że jej nie słucham, więc odpuściła.
Tak. I to jest straszne, bo matka jest jak dyktator, i nie umiem jej się sprzeciwić. A Ja z nią mieszkam
Uff, całe szczęście, że się za niedługo wyprowadzam! I to 2000km stąd, o!
A ona tam nie przyleci, bo się boi wsiąść do samolotu. To będe mieć spokój.
Kocham moją mamę, ale... Są granice
Zazdroszczę wyjazdu!
Nie nikt się nie wtrąca bo się boją. Wiedzą, że ja sobie na takie coś nie pozwalam i to nie tylko w sferze wychowania dzieci. A ja mam cięty język, nie przebieram w słowach jak ktoś mi za bardzo podpadnie.
u mnie było tak samo jak u narkozy.
Czasem tesciowa ma odpały i własnie po ''cichu'' cos próbuje :D ale ja uparta jestem wiec zazwyczaj jej sie nie udaje :D
moja mama ale raczej tak podpowiada ale i tak wie że zrobie swoje :)
Moja mama też podpowiada, a jak nie robię wedlug niej lub się sprzeciwiam to się obraża