punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia:)tez nie jestem za tym żeby nie zwracać uwagi na dziecko,ale uwierz czasami naprawdę mimo usilnych prób moja np. idzie i śpiewa,rozumiem to ze komuś to może przeszkadzać,ale niestety jakbym miała każdemu się przypodobać to siedziałabym z nią w piwnicy.Trzeba było upomnieć jak uważałaś że przeginają,ja ostatnio upomniałam chłopca żeby nie spychał mojej córki z huśtawki to postraszył mnie że zawoła ojca i pokazał mi język,ot bezstresowe wychowanie:)
...w sklepie, przychodni jakieś dziecko strasznie głośno się zachowuje? Ostatnio byłam na szczepieniu z Małą i było dwóch pięciolatków - szaleli po całej poczekalni nie mówiąc już o tym jak wrzeszczeli - nie słyszałam co mówię do Męża. A mamusie sobie plotkowały nie reagując nawet wtedy, kiedy podczas ich krzyków obudziło się niemowlę. Otwierali drzwi na zewnątrz które ja zamykałam bo bałam się przewiać Julię. No nie ukrywam, że wkurzał mnie hałas i brak reakcji ze strony matek. Myślałam, że jak się ma własne dziecko to nie zwraca się już na to tak uwagi...a jednak.
Odpowiedzi
1. mam własne dziecko ale mnie to irytuje |
2. mam własne dziecko ale nie przeszkadza mi to |
3. nie mam dziecka ale mi to przeszkadza |
4. nie mam dziecka i nie przeszkadza mi to |
5. inne? |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
tez zawsze gnojom zwracam uwage, mamusie od razu reaguja :)
nie zachowanie dzieci tylko brak reakcji ze strony rodziców... dzieci jak to dzieci, korzystają z okazji
mnie to nie irytuje ale każdemu cierpliwośc się kończy :)