
...ZROBIŁ LUB POWIEDZIAŁ COŚ PRZEZ CO POMYŚLAŁYŚCIE, POCZUŁYŚCIE, ŻE NIE BĘDZIE DOBRYM OJCEM, ŻE SIĘ POMYLIŁYŚCIE CO DO NIEGO..???


Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.

Pępkowe. Pojechał do naszych wspólnych znajomych, o godzinie 1 napisał mi sms-a, że już wraca - spoko, ALE 40 minut później dostałam kolejnego sms-a "Spotkałem kolegę, wrócę później". Nosz kurna. Mijają minuty, godziny, ja dzwonię, piszę... On nie odbiera, nie odpisuje. Jest godzina 3, 4, 5... W końcu 6, 7... A on co? Nawet sygnału nie da co jest grane. Całą noc przepłakałam. O 8 już wykręcałam numer policji. Zadzwonił. Normalnie zadowolony, jakby nic się nie stało. :/ Około 11:40 (!!!) dotarł do domu. Reasumując - nie było go w domu 17 godzin! Zostawił mnie samą z pięciodniowym noworodkiem na całą noc, a nawet dłużej. W dupie miał moje nerwy. Wtedy to takiego focha zastał, że chyba na zawsze zapamięta i nie powtórzy błędu.
