ja ja lubie ale czasem tak mnie wkurzy ze masakra
Ja mieszkam ze swoja i jest nie do wytrzymania...na szczescie pracuje i nie ma jej 24h/dobe. Jest strasznie falszywa i dwulicowa. Wyobrazcie sobie ze ja codziennie gotuje obiady i moj Ł karze mi dla niej porcje gotowac-zero wdziecznosci z jej strony, nie sprzata w domu, nie gotuje, nawet jak miala urlop nic nie robila. Chyba za bardzo sie przyzwyczaila ze to ja wszystko robie:/Denerwuje mnie w niej tez to ze ocenia ludzi po wygladzie-zawsze jak jestesmy na spacerze to wszystkich dookola obgaduje,ze ta wyglada jak slonica a ta nie tak ubrana. Sama wyglada jak kosciotrup bo je nie wiecej od mojego Sebastianka:D a ubiera sie jak nastolatka-na sile chce sie odmlodzic;/Obgaduje za plecami mnie do mojej szwagierki i na odwrot a nie wie ze my sobie o wszystkim mowimy;/ Czasami mowie do mojego Ł ze nie dam jej obiadu ze jej wszystko wygarne,ale ja nie potrafie taka byc i zaluje ze nie mam innego charakteru!
A jak jest u Was z tesciowymi?? za co je nie lubicie(jak nie lubicie;))?:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 17 z 17.
moja teściowa to dla mnie jak matka, z resztą zwracam się do niej "mamo" mimo że nie mamy z moim ślubu. Bardzo nam pomaga... Skarb kobieta :)
A ja swoją lubię. Kobieta jest po prostu super. No może zbyt nadopiekuńcza i zaznaczam od razu, że mieszkamy z nią;)
nie lubie swojej u mnie to samo co u Ciebie , balaganiara po calosci strasznie mnie drazni i wg jestem szczesliwa jak jej nie widze!
Nie-bo jest pierdol...a
Od kad zaszlam w ciaze nie potrafie jej strawic,wczesniej tez miewala odchyly ale dalo sie wytrzymac,teraz odwala totalnie,jej bezmozgie myslenie,gadanie mnie dobija psychicznie.Bezmozg i tyle
moja "teściowa" jest okropną babą.. od początku miała do mnie jakieś ale, np to że ja pochodzę z wioski, a nie z dużego miasta tak jak ona..
moje jest fajna ale wolalabym nie mieszkac z tesciami albo miec swoja kuchnie