po czesci tak,no ale nie ma co sie dziwic,ja osoboiscie teraz tez wole mamuski jak dziewczyny ktore tylko by lataly po baletach
Z przyjaciółmi, znajomymi, którzy tych dzieci nie maja? Bo ja niestety czuje, ze coraz mniej mam wspólnego z moja najlepsza przyjaciółką, która nie tylko nie ma dziecka ale tez dziećmi się zupełnie nie interesuje:(
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Niby tak,chodz oni tez maja juz dzieci ,i ja ten kontakt potracilam juz dobre kilka lat temu jak wyjechalam za granice,teraz mamy doslownie kilkoro starych przyjaciol,z ktorymi kontakt mamy ale tez dosc zadki,raczej czesciej to rozmowy telefoniczne,kazdy juz ma swoje sprawy,swoje zycie i obowaizki,ciezko nam sie zgadac na ''flache''bo roznie nasze dzieci chodza spac,roznie pracujemy itd,taka kolej rzeczy.
Oj tak. Dużo znajomych mnie olało już kiedy byłam w ciąży. Na początku mnie to smuciło, ale teraz cieszy - po choinkę mi pseudokoledzy, którzy mnie lubią tylko wtedy, kiedy piję i palę? ;)
niestety;/ nie rozumiem tego!!! Jakby to, że ma się dziecko było przeszkodą w spotykaniu się...nie wiem ale moim zdaniem właśnie w takich sytuacjach poznajesz najlepszych przyjaciół...
Ja mysle ze to jrdnak jest moja "wina" bo ja po prostu nie mma nic ciekawego do opowiadania juz....przeciez nie bede opowiadac co zrobilam malemu na obiad, albo gdzie bylismy na spacerku:(
to zalezy czy sie ma taki komfort aby zostawic z kims dziecko , nawet takie malenkie (czy sie chce przede wszystkim). Bo dla chcacego nic trudnego. Mozna dla wlasnego zdrowia psychicznego powychodzic, pozapraszac i kontakt jest. Ale czasem faktycznie kiedy przyjaciolce daleko myslami i planami do dziecka, kiedy ona szaleje towarzysko i zawodowo to przewaznie zawsze gdzies tam w glebi czuje sie gorszym. Tak troszenke chocby. tak mi sie zdaje. Bo sa "przyjaciolki" ktore potrafia to tak obrócić.... na nasza niekorzysc. I wtedy sie psuje.
no w sumie też racja, jak się siedzi w domu, nie pracuje tylko pampersy i obiadki to tak jest niestety:( Może to tylko przejściowe, jak maluszki podrosną to się zmieni i wszystko wróci do normy...Chociaż tak czy inaczej nie powinno się zaniedbywać kontaktów bo później wiadomo jak jest z reguły...
Ae ja zauważyłam to nawet wcześniej :(
eh... Wiesz ja nawet spotkałam się z wyrzutami na temat dziecka... odniosłam wrażenie jakby niektórzy byli zazdrośni, nie o to że mam dziecko, tylko o czas spędzony z dzieckiem. A inni nie zauważali tego że dziecko jest, ja zajmuję się tłumaczeniami w urzedach i tym sposobem zaskoczeni znajomi mieli żal że muszę sobie przerwę zrobić bo dziecko głodne.
Kiedy zaszłam w ciąże moja 'PRZYJACIÓŁKA' po prostu się ode mnie odwróciła, tzn wcześniej widywałyśmy się tylko kilka razy w roku ponieważ mieszka za granicą ale gdy tylko miała wolne jeździłam do niej, kiedy ona była w PL cały wolny czas spędzałyśmy razem, imprezy, piwkowanie itp. Teraz nawet jak była w PL nie dała znać, zresztą zauważyłam że nawet od swojej ciężarnej kuzynki się odwróciła,, dla Niej ciąża to chyba jakaś zaraźliwa choroba :((