Naukładam Adiego po swojemu i śpię najczęściej na nim ;p chyba że mnie wkurzy, albo jest gorąco to się odsuwam ;p

przytuloną do partnera ? Ja mam tak, ze poprzytulamy się, ale potem muszę się położyć już po swojemu żeby móc zasnąć :) inaczej czuję się rozproszona:P a Wy ? Potraficie?
Naukładam Adiego po swojemu i śpię najczęściej na nim ;p chyba że mnie wkurzy, albo jest gorąco to się odsuwam ;p
nie potrafie zasnąć nie tulac się do niego...nawet jak nie tulimy sie do siebie to trzymamy sie za rece..tak zeby czuc swoja obecnosc....
no..ewentualnie trzymajac sie za rece umiem zasnac..Haha..moj jest tak koscisty ze jego klata nie za dobrze mi służy za poduszkę:) a ciekawe czy poducha ma idealnego faceta jako poduchę :)
Roznie to bywa :) Raz mam taki dzien ze wole sie odwrocic tylkiem i isc spac, a raz ze musze sie przytulic. Aktualnie przytulam sie do poduszki, jeszcze 3 miesiace i bede miala meza w lozku:P
Nie zasnę przytulona :D
Jest mi zaraz za ciepło, dusze się :D Lubię się poprzytulać, ale żeby spać, to możemy tylko dupskami się stykać haha :D
Ciężko mi zasnąć będąc przytuloną do męża. Leżymy przytuleni aż któreś z nas zaczyna odlatywać. Ale zarówno ja jak i on mamy swoje ulubione pozycje do spania.
obecnie zasnę w każdej pozycji :-) ale od zawsze tuliłam się do niego i tak zasypiałam. Czasem jak pozycja staje się nie wygodna to ja odwracam się tyłkiem do niego a on przytula się do mnie :-)
Tofi mój też same kości ;p a co do poduchy to też ciekawa jestem :))
U mnie jak u szczesliwej :)
rzadko, ale zdarza się.