ja i bez ciąży pochlaniam slodycze , a w ciąży potrafilam zjeść całe opakowanie ptasiego mleczka :)))
Cały czas mam ochotę na coś słodkiego...jem słodkie tylko wtedy jak już nie mogę się powstrzymać, jest 13 a ja już marsa pochłonęłam...i teraz aż mnie skręca na coś słodkiego jeszcze
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
ja zaczełam mieć ochotę na pączki:) jem codziennie, z resztą mąż chce żebym przytyła i sam mi kupuje:D
staram się zagłuszyć pragnienie owocami, ale bez rezultatu ;)
ja i bez ciąży pochlaniam slodycze , a w ciąży potrafilam zjeść całe opakowanie ptasiego mleczka :)))
mialam to samo ok 24 w nocy wracajac z pracy potrafilam zajsc i kupic ptasie mleczko, zanim doszlam do domu ok 300m cale opakowanie zjadlam,chyba stad ta waga mojego syncia :):D:D
mnie w ciąży odżucało od czekolady, czasem jakieś ciasteczko (nieczekoladowe) zjadłam i to wszystko
merigold zazdroszczę :) co do owoców też się staram oszukiwać nimi, ale to nie to samo ;]
w ciazy z corka pochlanialam tony slodkiego...od rana do wieczora,natomiast teraz slodycze moga nie istniec
karolcia a ja wiem skąd sie pojawila moja waga na koniec ciąży ( 25 kilo wiecej :) )
ja bym mogla zyc na slodkim :D masakra... tyle tego pochlaniam :D mmm musze isc po lody :D
ja wczoraj całą czekoladę Wedla, dziś sie powstrzymuje jak mogę... ale zaraz wyjde po jakiegos batonika chyba