widzi, ale mówi, że jej zmuszał nie będzie i jak za pierwszym razem powiedziałam, że nie pojade to coś tam pogadał sobie, a teraz już wie , że ja tam nie pojade i nawet mnie nie namawia , jest ok :) ale niestety jemu nie moge zabronic jechac samemu..
ciagle się kłócimy o jego rodzinę ;/ bo niby widzi co jest grane, ale ma to gdzieś