Moj jakos.... od ponad 3,5roku nie zdarzyl :P hehe byl tak przejety pierwsza cora, ze ciagle chcial byc ze mna w szpitalu i o piciu nawet nie myslal :) no a teraz jak urodzila sie Gabrysia, to musial byc na warcie, bo Emilka byla pod jego opieka, jak bylam w szpitalu, a pozniej jakos "rozeszlo sie po kosciach" ;)
Wielkiej popijawy wiec nie bylo, ale "za zdrowie" malych wypil :) to jakas lampke wina z moim tata, to jakies piwko z kolegami, ale w malych ilosciach i duzych odstepach czasu :)
(2011-05-21 19:02:22)
cytuj