u mnie wie ze jakby nie odebrał to była by afera:)
Cholera czasami mam ochotę mojego pacnąć w łeb jak mi wybywa do pracy na 12 godzin i nie jest w stanie napisać ani jednego smsa, zadzwonić raz czy odebrać choć jednego telefonu, przerwy w pracy ze dwie ma na pewno, więc z czego to wynika? wyłącza się wychodząc do pracy i nie myśli o rodzinie czy o co chodzi? nie raz jestem wkurzona, bo coś by się stało, to jak tu na niego liczyć..
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 27.
Ja mam zabezpieczenie. Group Lider u mojego w pracy wie o wszystkim. Że w każdej chwili może coś się dziać, że mój będzie musiał wylecieć do mnie z pracy i w razie czego mam do niego od razu dzwonić, a mojego M puści mi od razu bez gadania do domu. Dlatego wkurza mnie to jak mój pisze przez 6 na 8 godz pracy. Wg mnie po to jest robota, żeby w niej robić, a nie pisać jeszcze. Nie daj Boże coś się stanie
Twój mąż jest w pracy i ma prawo nie mieć czasu, a przerwa jest dla niego na odpoczynek. No chyba ze ma taką prace, że faktycznie ma dużo wolnego czasu i nie dzwoni/pisze, bo nie chce. Mój 8 godzin pracuje i bardzo często dzwoni co u mnie ;) ogólnie ma bardzo dobra prace,bo w razie W zawsze moze przyjechac do domu ;]
trochę źle to opisałam,a Ty jednak nie zrozumiałaś, napisałam ogólem 12 godzin ale mój partner często wyjeżdża, nie chodzi mi o to, ze wkurzam się bo nie kontaktujemy się ze sobą z byle pierdoły, często jest tak, że coś się wydarzy potrzebuję się z nim skontaktować, czy zwycaajnie jak wyjedzie dowiedzieć czy dojechał cało czy wszystko z nim w porządku, są różne sytuacje i wtedy kontakt jest bardzo ważny!
czasem coś nabagrze w czasie przerwy ale to rzadko bo ma 20 min na śniadanie i kawę a tak jakby coś się działo to nr do jego szefa mam
Mój też nie dzwoni i nie pisze, ja nie widzę w tym nic dziwnego, praca to praca :)
Agnieszka rzeczwiście troszke niezrozumiałam ;) Przepraszam, rzeczywiście kontaklt z mężęm w razie W jest bardzo ważny. Mój ma na szczęście taką pracę, że gdyby coś się stało przyjechałby do domu w 4 minuty. Jednak często jest tak, że dzwonię (ostatnio Filip był chory i gorączkował do 40.0 stopni) a on odebrac nie może bo jest na spotkaniu... Na szczęście do domu na wakacje brat przyjechał i dzięki temu mam auto i kierowcę w razie czego...
moj to na telefon lub smsa przychodzi do domu jak cos chce hehe:))(na szczescie pracuje tuz obok)
no mój ma taka pracę, że w razie W mógłby odebrać a tego nie robi, często jedzie samochodem ale nie jest kierowcą więc też mógłby odebrać, nie raz martwiłam się o niego czy dojechał cało a on już sobie np dawno smacznie spał, głupi sms "tak dojechałem" myślę, że niikogo by nie zbawił ehhh
mój pracuje jako kierowca... kontakt mamy zawsze jak dzwonie to pytam "masz chwile? "jak tak to szybko powiem o co kaman a jak nie to czekam...przeważnie odbiera...:) ja z tym zawołamnie mam gorzej trochę sie martwie że Go nie będzie jak zacznę rodzić bedzie gdzies w trasie...;/