Lecz w przyszłym roku nie ma bata, robię jak Ty. Przez te wyjazdy nie mogę się nawet nacieszyć moim wystrojem domu, bo mnie nie ma.
Bo my zostajemy pierwszy raz w domu i bardzo sie ciesze, w końcu parę dni razem, w spokoju, będę mogła sama zrobić dekoracje, ugotować itd. i ominą nas korki itd.:)))
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
No, wlasnie dekoruje mieszkanie i czuje ze jestem w domu z rodzina:)
Idziemy pierw do teściowej- 5min drogi, a potem do mojego ojca 1min drogi od teściowej. Mieszkają blok koło siebie :)
mieliśmy jechać ale Igorek zachorował
tak, do rodziców jednych i drugich 100 km od wawy. Szczęście , że mieszkają blisko siebie :)
do moich rodziców.
nie i jestem zdania że kazdy powinien siedziec w swoim domu a nie na czyjeś głowie
zaznaczyłam nie bo myślałam że chodzi o dalszy wyjazd :).
w niedzielę jedziemy do moich dziadków na śniadanie, potem do moich rodziców- wszędzie 5 min drogi autem.
w poniedziałek do teściów, troszkę dalej, za Wrocław, ale w pół h się dojedzie także też nie ma tragedii ;)
ale i tak nie chce mi się nigdzie jechać :P
Możliwe, że to właśnie na Święta wyjedziemy do szpitala na poród :D
patruszka ja urodzilam w niedziele wielkanocna;)