Lubiłam wf, więc tego nie wykorzystywałam. Pierwszy dzień okresu zawsze łączył się u mnie z bólem, nawet wtedy ćwiczyłam, bo po ćwiczeninach ból odrobinę ustępował. :)
przyznawać się :P ja kilka razy nawet jak tego okresu nie miałam to tak mówiłam jak mi nie pasował rodzaj zajęć :P niektóre laski to nauczyciel pytał czy mają jakieś zaburzenia hormonalne że co chwila mają okres ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
akurat zajecia na w-f czesto mi odpowiadaly, jedynie rezygnowalam z zajec na basenie ale nie ze sie nie chcialo tylko ten okres faktycznie byl. :)
tylko na basenie ;) na wf chodziłam nawet jak umierałam :) zawsze po cwiczeniach mniej bolał brzuch ;)
Mialam taka "włefistke" ktora twierdzila okres nie okres trzeba cwiczyc ;) za co jestem jej wdzieczna :) dupsko nie rosło ;P
miałam wf z kobietę więc ona nie uznawała zwolnień z wf-u :D zresztą wf lubiłam zawsze :)
w gimnazjum zdarzało się- ale okrest buntu wtedy miałam a w Technikum........ nie bo odkryłam że na moją meega bolesną @ dobry jest intensywny wysiłek fizyczny- po 2 godzinach w-f czułam się dużo lepiej niż przed i mimo że leciało jak z kranu biegałam za piłką do kosza jak popaprana :D
Jasne, ale tylo wtedy kiedy w grę wchodził nienawidzony przeze mnie kosz Jak wiedziałam, że będzie skok przez skrzynię to byłam pierwsza do brykania hehe
Nie lubiłam w-fu i zawsze jak miałam okres to siedziałam ;p i też miałam z kobietą i ona normalnie zwalniała z ćwiczen jeśli któraś miała okres ;)
W sumie to nie bo przez wszystkie lata byłam zwolniona z wf więc nie miałam jak wykorzystac tego faktu
Dla mnie każdy powód był dobry żeby nie ćwiczyć :P