ja mam aspirator i sobie chwale. dlaczego sie balas?
Odpowiedzi
1. Aspirator |
2. Gruszka z wymiennymi końcówkami typu canpol babies |
3. zwykła gruszka typu jak kiedyś były takie w odcieniu brązu/ciemnego pomarańczu |
4. czym innym oczyszczam nosek. (czym?) |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Od urodzenia aspirator. Starszy już teraz sam umie wydmuchac nos.
też miałam gruszkę, ale nie dawała zbytnio rady, zwłaszcza teraz kiedy córka ma katarek; kupiłam wczoraj aspirator i o niebo lepiej ;)
no jakoś wydawał mi się bardziej drastyczny od gruszki, no ale chyba w praktyce jest inaczej...
ja miałam wizje, że aspiratorem móżg jej wyssam ;D chore to było hehe
eee kup sobie aspirator wygodniej i szybciej dla dziecka. ja mam wlasnie z conpol babies :)
Kataru do tej pory nie miał, więc jeszcze nie zdążyłam użyć aspiratora. Na codzień do czyszczenia nosa używam waty zwiniętej w rulonik i nawilżonej wodą morską.
Woda u nas nie daje nic, bo ma takie uparte te kózki ; (
Aspirator ale też warto mieć gruszkę taka zwykłą
Do codziennej higieny używałam albo ligniny zwiniętej w rulonik albo patyczków higienicznych. Robiłam to po kąpieli, kiedy nosek mocno się nawilżył - albo po zakropleniu wodą morską czy tam solą fizjologiczną.Gruszka z wymiennymi końcówkami to jakiś banał, to fakt. Zwykła jest lepsza, ale i tak pozostawia wiele do życzenia. Aspiratory są dobre, ale przy katarze. Przy katarach naprawdę polecam się przełamać i nabyć aspirator "Katarek" podłączany do odkurzacza na katar nie ma nic lepszego. Nie wysysa to płuc ;) (piszę , bo na początku miałam takie opory ) ale moja lekarka i ilku znajomych mnie przekonało i to jest super. To jest wyrób medyczny, więc przeszło wszelkie niezbedne testy i jest bezpieczne. Zresztą ciąg tego jest nieporównywalnie mniejszy niż odkurzacza - lekko zasysa skórę z ręki, ale ciąg jest stały i można wiele glutków ładnie wyjąć. No to się rozpisałam ;)