Jak ktoś jest w stanie go uratować to tylko dobry psychiatra ze współpracą psychologa.
Urodził się w dużej rodzinie. W rodzinie, gdzie ojca wiecznie nie było, a jak już był to lał matkę ile wlezie, nieraz na oczach dzieci. Matka uciekała. Zostawiała dom, dzieci i wychodziła na kilka, kilkanaście dni. Potem wracała, ciągnięta za włosy do domu. W końcu zmarła, gdy ON miał 15 lat. Został sam. Ojca nie było jak zawsze, siostra, która wcześniej mu matkowała - miała teraz swoją rodzinę.
On? Nie potrafi żyć w rodzinie. Nie wie co to miłość.
Uraz psychiczny? Powinien iść po pomoc do psychologa? Co byście zrobiły?
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
honia
Dokładnie. Psychologa sam nie wystarczy - czeka go cieżka i dlugotrwała terapia.
Traumatyczne dziecinstwo nie odpusci samo z pewnoscią...
pierwsza polowa brzmi jak bym czytala o sobie heh tak psycholog i psychiatra mezczyznom jest jeszcze trudniej zyc w doroslym zyciu po takich oprzezyciach
Osoby pochodzące z takich rodzin mają przeważnie duże problemy z okazywaniem uczuć. Z otwarciem się przed innymi ludzmi. Coś o tym wiem.