tak ubieram mala na rozowo ale nie zawsze i nie wszysko rozowe ma pelno kolorowych ubranek :))

ooo ja tez nie nawidze różu... no ale dziewcze to dziewcze troche trzeba, chociaz najchetniej przebralabym za chlopca:P kupilam komplet ciuszkow, sporo jest tam rozu chociaz nie przesadziscie, ale bede sie starala przelamywac, delikatnie zaakcentowac zeby bylo widac ze to kobitka:)

h&m ma fajne ciuszki i niedrogie, i niekoniecznie dziewczece sa rozowe

kolor jak kolor, lepsze to niż dziecko ubrane całe na czarno

Ja mam przewage kremu, bo tutaj to sa 3 kolory roz ,blekit i ten krem. Zamowie sobie z pl pare ciuszkow zoltych i zielonych. I jakich tam znajde , lubie roz ale nie w nadmiarze.

ja ubieram córcie na rozowo, ale nie codziennie. ;] mam duzo innych kolorów ubranek dla nich ;)

Ja nie przepadam za  różem - każdy kolor ale nie różowy....dla mojej małej mam już zestaw ubranek przygotowany, ale w różu to tylko 3 rzeczy (body z różową obwódką, a  tak to są wlasciewie biale, jaśniuteńki różowy cieplutki pajacyk i jedne śpiośzki ale to w zasadzie taki ni to róż ni to fiolet). To nie prawda ze dla dziewczynki w sklepach to wszystko jest różowe, ja mam kupione ubranka w kolorach fioletu, żółtego, kremu, białe, czerwone, zielone. Jest masa ubranek w innych kolorach wiec jesli ktoś nie lubi różu to nie musi przeciez kupwać. Fakt ze dziewczynka w różowym ładnie wyglada, ale wszystko musi być z umiarem i nie cala od stóp do glów;). Natomiast wózka rózowego to w życiu bym nie kupiła, ani ścian na rózowo nie pomalowała w dziecięcym pokoju;)

tzn nie to ze bedzie moja mala ciagle chodzila tylko w rozowym ale bedzie nosila dostalam trohe ubranek a ze kolezanka ma core no to rozowe, no ale nie powiem ze nie chce nie. Wiec bedzie chodzila ale nie przesadnie :)

Olcia a mi sie podobaja dzieci w czarnych ubrankach:) nie ciagle ale od czasu do czasu, wogole dla dzieci lubie ubranka jak dla doroslych tylko w mini rozmiarach:)

tak ja będę mieć nawet dwie córeczki(bliźniaki:]) a mam 15 letniego syna dla którego inny kolor niż czarny nie istnieje, więc na widok różowego dosłownie ręce mi się trzęsą z radości ;D