Chcę się poradzic "normalnych" mam, z rcji, że ja taką nie jestem, w kazdym tego słowa znaczeniu :D
i tych racjonalnie myslących, czego tez nie do końca potrafię, jezeli chodzi o relacje matka- dziecko.
Muszę o to spytac.
Pytam zwłaszcza kobiety lubiące i ceniące karmienie piersią
i tylko takie, które KIEDYKOLWIEK czy nadal KARMIŁY.
Taka sytuacja:
Wyobraźcie sobie, wczujcie się.
Za miesiąc musicie miec operację, karmicie namiętnie swoje dziecko, że tak powiem ;) chcecie to robic, ale..
operacja wycięcia 9cm torbieli, byc może z jajnikiem, cięcie jak cesarskie lub dłuższe (!)..
operacja to zniknięcie na 3-7 dni, możliwe nawet komplikacje czy dłuższy pobyt, wasza niemożnośc wstania przez dobę, potem problemy bólowe itd., no masa tego, więc lekko nie będzie na pewno..
Ciężko będzie od razu mleko odciągac, możliwe, ze nawet nie będzie odwiedzin na sali, więc nie będzie jak tego mleka od razu przekazywac męzowi, gdyby o to chodziło.. Poza tym, najważniejsze - narkoza, głupi jaś itp., które chyba będą konieczne, a nie znieczulenie zewnątrzoponowe, a także srodki potem znieczulające przeciwbolowe, trochę kłócą się z karmieniem tym mlekiem dziecka..
Co sądzicie?
Jestem bardzo załamana. I nigdy się nie pogodzę z tym, dlaczego akurat teraz mnie to spotyka i jak to zrobic.. bardzo chciałam karmic minimum dwa lata. Cięzko będzie... ;(
Teraz córka ma 13 miesięcy.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!