Odpowiedzi
Zwróć uwagę na to, że zwolenniczki porodu siłami natury BOJĄ się operacji... piszą tylko o sobie..... Ja tez się bałam, ale strach o dziecko był silniejszy dlatego naturalnego sposobu rozwiązania ciąży nie chciałam.
nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy stawiają taki nacisk na sn... przecież to tragedia jest, męczy się i matka i dziecko... Niestety w większości szpitali podejmują decyzję o cc w ostateczności, dosłownie w ostatniej chwili i czasem niestety za późno...
Neurolog powiedział nam, że torbielki na mózgu Marcela mogą być spowodowane przedłużającym się porodem. Także ja dziękuję za porody sn, JEŚLI w ogóle zdecyduję się kiedyś na drugie dziecko to tylko cc, ból po cc to gówno a nie ból w porównaniu do tego co przeżyłam na łóżku porodowym.
Zwróć uwagę na to, że zwolenniczki porodu siłami natury BOJĄ się operacji... piszą tylko o sobie..... Ja tez się bałam, ale strach o dziecko był silniejszy dlatego naturalnego sposobu rozwiązania ciąży nie chciałam.
nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy stawiają taki nacisk na sn... przecież to tragedia jest, męczy się i matka i dziecko... Przy próbie porodu sn (gdyby było mnie stac to od razu trzasnęłabym sobie cesarkę na życzenie) miałam podane znieczulenie. I co z tego.... wiem co grozi dziecku gdy nie daj Boże coś pójdzie nie tak... Porodom sn mówię NIE.
I tym co napisałaś jakoś mnie przekonałas do cc chociaż jak narazie zapowiada sie cc ale dużo myśle nad tym:)Zwróć uwagę na to, że zwolenniczki porodu siłami natury BOJĄ się operacji... piszą tylko o sobie..... Ja tez się bałam, ale strach o dziecko był silniejszy dlatego naturalnego sposobu rozwiązania ciąży nie chciałam.
nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy stawiają taki nacisk na sn... przecież to tragedia jest, męczy się i matka i dziecko... Niestety w większości szpitali podejmują decyzję o cc w ostateczności, dosłownie w ostatniej chwili i czasem niestety za późno...
Neurolog powiedział nam, że torbielki na mózgu Marcela mogą być spowodowane przedłużającym się porodem. Także ja dziękuję za porody sn, JEŚLI w ogóle zdecyduję się kiedyś na drugie dziecko to tylko cc, ból po cc to gówno a nie ból w porównaniu do tego co przeżyłam na łóżku porodowym.
Przy próbie porodu sn (gdyby było mnie stac to od razu trzasnęłabym sobie cesarkę na życzenie) miałam podane znieczulenie. I co z tego.... wiem co grozi dziecku gdy nie daj Boże coś pójdzie nie tak... Porodom sn mówię NIE.
I tym co napisałaś jakoś mnie przekonałas do cc chociaż jak narazie zapowiada sie cc ale dużo myśle nad tym:)Zwróć uwagę na to, że zwolenniczki porodu siłami natury BOJĄ się operacji... piszą tylko o sobie..... Ja tez się bałam, ale strach o dziecko był silniejszy dlatego naturalnego sposobu rozwiązania ciąży nie chciałam.
nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy stawiają taki nacisk na sn... przecież to tragedia jest, męczy się i matka i dziecko... Niestety w większości szpitali podejmują decyzję o cc w ostateczności, dosłownie w ostatniej chwili i czasem niestety za późno...
Neurolog powiedział nam, że torbielki na mózgu Marcela mogą być spowodowane przedłużającym się porodem. Także ja dziękuję za porody sn, JEŚLI w ogóle zdecyduję się kiedyś na drugie dziecko to tylko cc, ból po cc to gówno a nie ból w porównaniu do tego co przeżyłam na łóżku porodowym.
Przy próbie porodu sn (gdyby było mnie stac to od razu trzasnęłabym sobie cesarkę na życzenie) miałam podane znieczulenie. I co z tego.... wiem co grozi dziecku gdy nie daj Boże coś pójdzie nie tak... Porodom sn mówię NIE.
Tu sie z Toba nie zgodze Boni. Tak matka natura to wymyslila i niestety idziemy w niektorych przypadkach na latwizne. Ja niestety nie mialam wyboru nikt sie mnie nie pytal. Jestem za cc, ale tylko przy zagrozeniu zycia dzieck badz matki. Niedlugo dzieci zamiat w brzuchu matki beda dojrzewac w inkubatorach bo bedzie bezpieczniej i latwiej. Karmienie piersia juz niby tez nie jest takie wazne. Odchodzimy od tego co jest najnaturalniejsze na swiecie.Co do krocza , urodzilam ponad 4kilowe dziecko a roznicy zadnej nie ma.
Zwróć uwagę na to, że zwolenniczki porodu siłami natury BOJĄ się operacji... piszą tylko o sobie..... Ja tez się bałam, ale strach o dziecko był silniejszy dlatego naturalnego sposobu rozwiązania ciąży nie chciałam.
nie mam pojęcia, dlaczego wszyscy stawiają taki nacisk na sn... przecież to tragedia jest, męczy się i matka i dziecko... Niestety w większości szpitali podejmują decyzję o cc w ostateczności, dosłownie w ostatniej chwili i czasem niestety za późno...
Neurolog powiedział nam, że torbielki na mózgu Marcela mogą być spowodowane przedłużającym się porodem. Także ja dziękuję za porody sn, JEŚLI w ogóle zdecyduję się kiedyś na drugie dziecko to tylko cc, ból po cc to gówno a nie ból w porównaniu do tego co przeżyłam na łóżku porodowym.
Przy próbie porodu sn (gdyby było mnie stac to od razu trzasnęłabym sobie cesarkę na życzenie) miałam podane znieczulenie. I co z tego.... wiem co grozi dziecku gdy nie daj Boże coś pójdzie nie tak... Porodom sn mówię NIE.
Tu sie z Toba nie zgodze Boni. Tak matka natura to wymyslila i niestety idziemy w niektorych przypadkach na latwizne. Ja niestety nie mialam wyboru nikt sie mnie nie pytal. Jestem za cc, ale tylko przy zagrozeniu zycia dzieck badz matki. Niedlugo dzieci zamiat w brzuchu matki beda dojrzewac w inkubatorach bo bedzie bezpieczniej i latwiej. Karmienie piersia juz niby tez nie jest takie wazne. Odchodzimy od tego co jest najnaturalniejsze na swiecie.Co do krocza , urodzilam ponad 4kilowe dziecko a roznicy zadnej nie ma.