Przy próbie porodu sn (gdyby było mnie stac to od razu trzasnęłabym sobie cesarkę na życzenie) miałam podane znieczulenie. I co z tego.... wiem co grozi dziecku gdy nie daj Boże coś pójdzie nie tak... Porodom sn mówię NIE.
Tu sie z Toba nie zgodze Boni. Tak matka natura to wymyslila i niestety idziemy w niektorych przypadkach na latwizne. Ja niestety nie mialam wyboru nikt sie mnie nie pytal. Jestem za cc, ale tylko przy zagrozeniu zycia dzieck badz matki. Niedlugo dzieci zamiat w brzuchu matki beda dojrzewac w inkubatorach bo bedzie bezpieczniej i latwiej. Karmienie piersia juz niby tez nie jest takie wazne. Odchodzimy od tego co jest najnaturalniejsze na swiecie.Co do krocza , urodzilam ponad 4kilowe dziecko a roznicy zadnej nie ma.
Spoko :) Wiadomo, że zawsze znajdzie się temat w którym z kimś zgadzać się w końcu nie będziemy ;) Tak, wiem, natura... ale jak pomyślę ile dzięki tej naturze dzieci roślinkami się rodzą to aż mnie trzepie, ech..... A cc to nie łatwizna... dla dziecka może tak, ale nie dla matki, bo po cc ból jest okropny :( Ruszyc się ciężko, karmić piersią też... inne śmigają, a Ty się męczysz, bo oddychać ciężko, wyprostować też, podnosić nie bardzo. Szczególnie po nocy... Jak tak sobie poleżysz to później wstajesz ledwo ledwo... ale dla dziecka się zmobilizujesz choćby skały srały, a mury płakały.... Ja generalnie jestem za naturą (In vitro nie, mm nie, tabletki antykoncepcyjne nie), ale porodom sn mówię NIE. Co do krocza. Nie jest to reguła, ale często zdarza się, ze jest na tym tle problem. Nawet tutaj dziewczyny narzekały... szczególnie jeśli tych porodów jest więcej niż jeden... Ścianki pochwy się wygładzają etc.... Ale spoko, to ja "fanka" cięć, moje zdanie, musiałam je tu wycisnąć, bo temat został poruszony ;)
Wiadomo, ze od kazdej normy jest odstepstwo. Ja cierpialam po porodzie sn tez. Nie bylo latwo. Mialm nogi napuchniete okolo dwoch tygodni ledwo chodzilam.Plakalam bo tak mnie plecy bolaly, ale dalam rade. Jeszcze nie spotkalam mamy po cc, ktora nie zachwalalaby oszczedzenie krocza. To tez nie jest tylko myslenie o dobru dziecka :)