Czasem, ale bardzo rzadko.
Jak przeglądam stare pytania - tam plus lub minus to była codzienność, mnóśtwo ich było, i były wiecznym powodem do kłóni.
Teraz jak jest wiadome, kto daje kciuki sprawa wygląda inaczej, zdecydowanie bardziej powściągliwie ;)
Sama czasem się waham, tak jak napisałam raczej rzadko. W ogóle ten cały klub wzajemnej adoracji o ktrym mowa i który został w jakiś sposób wyimaginowany przez jedną użytkowniczkę na swój sposób mnie denerwuje. Znają się i lubią, co kurna komu do tego - chuj do dupy prędzej. Za przeproszeniem. Napisałabym więcej, ale żal tracić czas bo i tak są mądrzejsi ( choć czy aby na pewno tak jest, nie mnie osądzać).