jestem w lesie a u mnie impreza w drugi dzień świat :( 30 osób wszystko ze strony męża, mąz pracuje do póxna, dziecko nie spi, pieczenie, sałatki :( plus gotowanie bo wigilia też u nas, przeraża mnie to, nieprzespane noce jak co roku, szczerze to nienawidze tego, potem nie mam siły żeby swiętowac :(
